Tym razem – a to już czwarty rok z rzędu – na patio centrum przyszły na świat pisklęta kaczki krzyżówki. Wykluło się ich dziewięć. Wszystkie są zdrowe, żywotne i śliczne. Zostały odłowione przez Kamila Polańskiego, leśnika z Leśnictwa Miejskiego i Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt i wraz z matką przetransportowane w bezpieczne, przyjazne dla nich miejsce. Tam wypuszczono je na wolność.
Ciekawostką jest to, że Port Łódź prawdopodobnie upodobała sobie jedna kaczka, która tu wraca co roku, by złożyć jaja.
Uwaga piesi! Mandat za telefon na pasach