W poradniach pediatrycznych ponad 90 proc. wizyt odbywa się zdalnie. Pacjentów jest trzykrotnie mniej niż w marcu

Zamknięcie żłobków, przedszkoli i szkół wpłynęło na to, że bardzo zmniejszyła się ilość infekcji. Rodzice rzadziej niż przed wprowadzeniem e-porad zgłaszają się do lekarzy z lekkim przeziębieniem. W zależności od liczby zapisanych pacjentów do poradni osobistych wizyt jest od dwóch dziennie do dwóch w tygodniu. Pozostałe odbywają się w ramach porad.

- Mimo blisko 40-letniej praktyki jest to dla mnie trochę stresujące – mówi o teleporadach dr Jacek Kidoń, pediatra z poradni przy ul. Leczniczej. – Wolałbym każdego pacjenta zbadać i informacje przekazać matce.

Do e-wizyty wizyty lekarze przygotowują się zapoznając się z dokumentacją pacjenta znajdującą się w poradni, podczas rozmowy z rodzicem zbierając dokładny wywiad. Są takie sytuacje, że lekarz mimo najszczerszych chęci boi się podjąć decyzję zdalnie bez osłuchania pacjenta. Wówczas po zebraniu bardzo dokładnego wywiadu na temat ewentualnego kontaktu dziecka i rodzica z osobami zarażonymi tacy pacjenci są zapraszani pojedynczo do poradni tak aby nie spotkali się z innym chorym. Na wizycie może być obecne z dzieckiem tylko jedno z rodziców. Rodzic, pacjent i lekarz mają założone maseczka, a doktor ma także jednorazowe rękawiczki i fartuch. Po zakończeniu wizyty pokój jest wietrzony i dezynfekowany.

- Do poradni zgłaszają się rodzice z dziećmi ciepiącymi z powodu trudnych do leczenia biegunek, zapaleniem zatok, ale też na zdjęcie szwów czy z schorzeniami, które wcześniej leczyli specjaliści – mówi o pacjentach, którzy nie mogą być załatwieni w ramach e porad dr Michał Matyjaszczyk, kierownik poradni pediatrycznej w ICZMP.

Poza tym odd poprzedniego poniedziałku zgodnie z decyzją Ministra Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego poradnie pediatryczne wznowiły obowiązkowe szczepienia ochronne dzieci. Nadal nie odbywają się bilanse zdrowia i badania profilaktyczne.