Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W poradniach dezynfekują klamki. 16 tys. pacjentów w tygodniu! Grypa nie odpuszcza

(ew)
Grypa i infekcje grypopodobne nie odpuszczają. Z tygodnia na tydzień jest coraz więcej chorych. W poradniach dezynfekują klamki po każdym pacjencie, aby uchronić się przed przenoszeniem wirusów. Nagminnie chorują dzieci. Wczoraj w Miejskiej Przychodni „Batory” na Widzewie lekarze przyjmowali po ponad czterdziestu małych pacjentów.

Nagminnie chorują małe dzieci, mają nawet 40 stopni gorączki.
Rodzice dzieci zaatakowanych przez grypowe wirusy powinni natychmiast zgłosić się do lekarza w poradni, a w nocy i wieczorem do gabinetu nocnej pomocy lub do pogotowia ratunkowego.

- Jeżeli dziecko ma wysoką temperaturę, podajemy mu środek przeciwgorączkowy z paracetamolem - mówi dr Agata Rosiak-Mirowska ze szpitala im. Pirogowa. - Dziecko powinno dużo pić. Aby zmniejszyć temperaturę ciała, można położyć na głowę zimny kompres.

Zakażony wirusem AH1N1 - tzw. świńskiej grypy - zmarł w piątek 47-letni mieszkaniec powiatu wieruszowskiego. To kolejny śmiertelny przypadek w naszym województwie. Wcześniej zmarł w Skierniewicach 36-letni pacjent, który prócz grypy miał dolegliwości neurologiczne.

- Mamy szczyt zachorowań na grypę i infekcje grypopodobne, który zwykle trwa do marca - mówi Zbigniew Solarz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi. - W ostatnim tygodniu zarejestrowaliśmy 16.378 zachorowań, w tym 7962 u dzieci, podczas gdy w dniach 1 - 7 bm. - 10.264. W analogicznym okresie sezonu 2014/2015 było 5949 takich przypadków, w tym 2501 u dzieci. W tym sezonie w woj. łódzkim zarejestrowano 32 przypadki zakażenia wirusem AH1N1, piętnaście w samej Łodzi. Dwie osoby zmarły.

Na skutek tzw. świńskiej grypy i jej następstw nie udaje się uratować osób, które są obciążone jeszcze innymi chorobami, mają wyniszczony organizm. Jednak w większośći przypadków przebieg choroby nie jest zbyt ciężki i chorzy po kilku dniach wracają do zdrowia. Niektórzy nie wymagają hospitalizacji, jak np. 6-letnie bliźniaki z Łodzi. W tym przypadku najpierw chora była matka dzieci, ale w pobranym od niej wymazie z gardła nie stwierdzono wirusa świńskiej grypy, lecz grypy innego typu. Od początku 2016 roku do 18 bm. w laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi przebadano 74 próbki, a wymaz z gardła i nosa był pobrany od 37 pacjentów.

Lekarze i sanepid spodziewają się, że liczba grypowych infekcji będzie maleć, gdyż w ferie uczniowie nie chodzą do szkoły. Infekcje nie będą się tak rozprzestrzeniać.

Od początku sezonu epidemicznego, czyli od 1 września 2015 r., zanotowano już 108.178 zachorowań, a w analogicznym okresie sezonu 2014/2015 zarejestrowano 87.187 przypadków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany