W poniedziałek Korona - ŁKS. W sparingach lepsi łodzianie

Nie ma się co oszukiwać, to poważne wyzwanie sportowe dla drużyny i jej szkoleniowca. Straty ŁKS po pierwszej części sezonu są duże i wydostanie się ze strefy spadkowej i ostatniego miejsca w tabeli nie będzie łatwym zadaniem. Wystarczy powiedzieć, że łodzianie do bezpiecznej, piętnastej lokaty, którą zajmuje Warta Poznań, tracą dziewięć punktów. Dużo, zważywszy na to, że podopieczni trenera Piotra Stokowca muszą przeskoczyć w tabeli trzy drużyny, a przecież one też będą robić wszystko, by przedłużyć swoją przygodę w futbolowej elicie kraju!

Łodzianie, pierwszy mecz o odzyskanie nadziei na lepsze, futbolowe jutro, rozegrają w Kielcach, w poniedziałek, początek o godzinie 19. Korona też jest pod kreską, toteż szykuje się bardzo zacięty pojedynek.
Obydwie drużyny przygotowywały się do drugiej części rozgrywek ekstraklasy także w Turcji. Rozegrały identyczną liczbę sparingów - po pięć.

W tym elemencie przygotowań znacznie lepiej prezentowali się ełkaesiacy. Wygrali cztery mecze i jeden zremisowali (strzelili 11 goli, a stracili siedem).
Z kolei zespół prowadzony przez trenera Kamila Kuzerę wygrał tylko raz, zanotował też jeden remis i trzykrotnie schodził z boiska pokonany (bramki 3-5).
Korona pokonała 2:0 CSKA Sofia, bezbramkowo zremisowała ze Sturmem Graz oraz przegrała: 0:2 z Piastem Gliwice, 0:1 z outsiderem czeskiej Fortuna Ligi Dynamem České Budějovice i 1:2 z beniaminkiem bułgarskiej ekstraklasy FK Krumowgra.

Widać, że w obydwu klubach wielka mobilizacja.
Działacze Korony rozpoczęli już sprzedaż biletów na drugą część sezonu i opatrzyli ją takim oto hasłem: „Niech wiosna znów będzie radosna!”
W siedzibie ełkaesiaków też nie próżnowano tej zimy i jakiś czas temu wymyślono, a następnie zaprezentowano kibicom, marketingowe hasło dotyczące sprzedaży karnetów i wejściówek.
A przy al. Unii brzmi ono tak: „Cel na wiosnę jest jeden: #OdwracamyTO”.