Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W piłkarskiej drużynie ŁKS. Sprzedali Ratajczyka i mieli problem

Jan Hofman
Jan Hofman
Spotkanie piłkarzy ŁKS z Resovią pokazało, że nie wszystko w łódzkim pierwszoligowcu chodzi niczym w szwajcarskim zegarku!

Ważne mecze

Wysoka pozycja ełkaesiaków w tabeli i siedem zwycięstw z rzędu nie może jednak zaciemniać sytuacji, jaką obserwujemy w drużynie lidera pierwszoligowych rozgrywek, szczególnie że przed nim szalenie ważne spotkania. W sobotę z Arką w Gdyni, a później z Koroną Kielce i Radomiakiem.

W ŁKS liczyli pewnie, że sprzedaż młodzieżowca Adama Ratajczyka nie będzie źródłem problemów, a jedynie okazją do zarobienia (nieoficjalnie wiadomo) 350 tysięcy euro. Tak było tylko przez moment, a więc do czasu kontuzji odniesionej przez Piotra Gryszkiewicza, szykowanego na następcę zdolnego osiemnastolatka, który przeniósł się do Zagłębia Lubin.

Trzeba dobrych młodzieżowców

Tymczasem przed spotkaniem z Resovią okazało się, że w klubowej kadrze brakuje wartościowego młodziana (myślę tu oczywiście o aktualnej dobrej formie), który mógłby zastąpić Ratajczyka.

Z tego powodu trener Wojciech Stawowy musiał się zdecydować na niestandardowe rozwiązanie, a więc posadzić na ławce rezerwowych rutyniarza, dotychczasowego kapitana drużyny - Arkadiusza Malarza. Jego miejsce w bramce zajął młodzieżowiec Dawid Arndt.

Należy spodziewać się, że takie rozwiązanie nie przypadło do gustu 40-letniemu bramkarzowi. Nie ma się co dziwić, bo do tej pory był liderem drużyny, wyróżniającym się zawodnikiem tego zespołu. A tu taki afront dla sportowych umiejętności!

Mecz z Resovią pokazał też, że ŁKS ma problem z napastnikami. Ich nad wyraz skromna liczba (Samuel Corral i Łukasz Sekulski) sprawia, że szkoleniowiec nie ma wielkiego pola manewru. Nadal twierdzę, że sprowadzenie Hiszpana do ŁKS było błędem dyrektora sportowego Krzysztofa Przytuły, co bezlitośnie obnażają kolejne jego boiskowe popisy. Nie ma się zatem co dziwić, że teraz łodzianie rozpaczliwie szukają szansy pozyskania napastnika. Okienko już zamknięte, a więc ewentualnie teraz może przyjść zawodnik bez klubowej przynależności. Ponoć takiego działacze ŁKS szukają poza granicami Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany