W Oprze Leśniej. Osobiste wycieczki Dody, obraźliwe słowa Kayah

Występy muzyczne i kabaretowe popisy dostarczyły sporo emocji, ale pewnie nie wszyscy będą dobrze wspominać imprezę.
Justyna Steczkowska podczas występu zaliczyła wpadkę. Pomyliła scenę sopocką z opolską, na co widownia zareagowała salwą śmiechu. Później na swoim profilu tłumaczyła się ogromnymi emocjami i życiem w ciągłym biegu. Wyszło jednak słabo.

Fatalnie zaprezentowała się Kayah. Piosenkarka zapomniała chyba, że mamy XXI wiek i niemal wszystko jest nagrywane. Kiedy wchodziła za kulisy, szybko omijała fotoreporterów, po czym zwróciła się do nich w bardzo nieprzyjemny sposób...

Zdarzenie można obejrzeć na YouTubie, gdzie dokładnie słychać, jak mówi do fotoreporterów: „nie zes...ajcie się!”.
Jak należało się spodziewać jej wulgaryzm nie przypadł do gustu internautom.

Na scenie wystąpiła też Doda, która świętowała dwudziestolecie swojej kariery. „Najbardziej emocjonujące 4 litery w polskim szołbiznesie!” - zapowiedział ją Maciej Dowbor.

Dorota Rabczewska dała fajny, dynamiczny półgodzinny koncert, ale nie obyło się jednak bez osobistych wycieczek. Dwukrotnie na antenie Polsatu krytykowała TVN. Najpierw podziękowała dyrektor programowej tej stacji, za zaproszenie, wskazując, że może świętować jubileusz w jedynej telewizji, która jej nie „zbanowała”.

Piosenkarka ma też spory problem

Pod koniec ub.r. Doda usłyszała zarzut pomocnictwa do przestępstwa, o udaremnienie zaspokojenia wierzycieli. To jeden z wątków sprawy, w której jej byłemu mężowi Emilowi S. postawiono 45 zarzutów!