Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W niedzielę z Posnanią, a później... Maraton łódzkich rugbistów

(m. st.)
Łódzcy rugbiści pewnie wygrali dwa pierwsze mecze tego sezonu.
Łódzcy rugbiści pewnie wygrali dwa pierwsze mecze tego sezonu. Krzysztof Szymczak
W niedzielę, o godz. 16, rugbiści Master Pharm Budowlani, w kolejnym meczu o mistrzostwo Ekstraligi zmierzą się z Posnanią Poznań. Łodzianie są jedną z dwóch drużyn, która w obu meczach tego sezonu zdobyła komplet punktów.

Tym spotkaniem rozpoczniemy nasz ligowy maraton – mówi Krzysztof Serafin, prezes łódzkiego klubu. – Po meczu z drużyną ze stolicy Wielkopolski czekają nas kolejno cztery pojedynki: w sobotę, 20 września, walczymy na wyjeździe z gdańską Lechią, tydzień później będziemy podejmowali Pogoń Siedlce i w ostatni weekend tego miesiąca zmierzymy się w Gdyni z miejscową Arką.

Wcześniej zapowiadał pan w rozmowie z nami, że niektóre z meczów ligowych będziecie chcieli rozegrać na boisku przy ul. Górniczej, ponieważ taka jest wola większości zawodników i sztabu szkoleniowego.
– I od tego zamiaru nie odstępujemy. Dla przykładu, spotkanie z Pogonią Siedlce mogłoby się odbyć na stadionie przy ul. Górniczej, gdzie wychowało się kilka pokoleń łódzkich rugbistów, do których i ja należę, ale najpierw musimy uzgodnić ze Stowarzyszeniem Budowlani, warunki na jakich będziemy mogli z tego obiektu korzystać. I to nie jednorazowo, lecz na cały sezon. Podejmiemy na ten temat rozmowę z prezesem Wiesławem Chodzikiem, po jego powrocie z urlopu.

Jak przebiegają przygotowania do niedzielnego pojedynku z Posnanią?
– Zgodnie z planem, opracowanym przez nasz sztab szkoleniowy z trenerem Przemysławem Szyburskim na czele. Dwaj nasi reprezentanci Polski – Cyprian Majcher i Piotr Karpiński I, którzy wystąpili w meczu przeciwko Szwecji, nie doznali urazów i będą gotowi do gry. Pozostali nasi gracze po pojedynku z Ogniwem Sopot nie narzekają na poważniejsze urazy. Do meczu z Posnanią przystąpimy więc w aktualnie najsilniejszym zestawieniu.

Kibice Budowlanych mogą więc w niedzielnej konfrontacji z Posnanią liczyć na bonusowe zwycięstwo?
– Jesteśmy wprawdzie w tym pojedynku faworytem, ale przestrzegałbym przed hurraoptymizmem. Przypomnę, że w ubiegłym sezonie wygraliśmy u siebie z Posnanią różnicą tylko jednego punktu. I to po męskiej, wyrównanej walce. Nasz niedzielny rywal nie wydaje się słabszy od tego sprzed roku. Posnania słynie zresztą, nie od dziś, z olbrzymiej ambicji i twardego boju o każdy metr boiska. Zapowiada się interesujące widowisko sportowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany