Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W niedzielę Widzew podejmuje Pogoń. Nie lekceważyć szczecinian

Jan Hofman
Tym razem Widzew zagra w niedzielę
Tym razem Widzew zagra w niedzielę Łukasz Kasprzak
Ligowy kalendarz nie rozpieszcza widzewiaków i ich kibiców. W trzech ostatnich spotkaniach ekstraklasy łódzcy piłkarze ani razu nie zagrali w sobotę. Także czwarty z rzędu pojedynek przyjdzie im rozegrać w inny dzień, tym razem w niedzielę.

Tym razem Widzew zagra w niedzielę
Przypomnijmy, że z Zagłębiem Lubin łodzianie grali w niedzielę, z Górnikiem Zabrze zmierzyli się w poniedziałek, a ostatnio z Polonią Warszawa musieli grać w piątek. Pewnie takie rozstrzelenie ligowych spotkań nie sprzyja systematycznemu prowadzeniu mikrocykli treningowych w tygodniu.
Jednak teraz większym zmartwieniem trenera Radosława Mroczkowskiego jest to, jak sprawić, by drużyna znów odzyskała blask, którym imponowała na początku rozgrywek. Po pięciu spotkaniach bez porażki (cztery zwycięstwa) przyszło jednak niepowodzenie. W poprzedniej kolejce łodzianie ulegli w stolicy Polonii 1:3. Największy zawód sprawiła defensywa, bo gospodarze hasali jak chcieli na przedpolu Macieja Mielcarza i gdyby mieli lepiej nastawione celowniki, to mogli odnieść jeszcze bardziej przekonujące zwycięstwo.
Bez wątpienia w widzewskim obozie szczegółowo przeanalizowano niepowodzenie na stołecznym stadionie. Teraz trzeba robić wszystko, by nie oddać prowadzenia w tabeli. W ostatniej kolejce konkurenci do fotela lidera także nie popisali się, toteż w czołówce ekstraklasy nie zaszły większe zmiany. Widzew ma punkt przewagi nad Legią Warszawa i inną rewelacją rundy jesiennej ekstraklasy Piastem Gliwice. Dwa oczka mniej od łodzian wywalczyli do tej pory Lech Poznań i Polonia Warszawa. Jak widać, ścisk w górze tabeli jest ogromny i zatem, jeśli łodzianie chcą nadal uchodzić za zespół liczący się w walce o krajowy prymat, to nie mogą sobie pozwolić na kolejną wpadkę.
Do Łodzi przejeżdża beniaminek Pogoń (dziewiąte miejsce i osiem punktów). Jednak w żadnym wypadku nie wolno lekceważyć szczecinian. Drużyna trenera Artura Skowronka pokonała Wisłę Kraków (2:0) i zremisowała z Lechem (1:1), co świadczy to tym, że " Portowcy" nie czują specjalnego respektu przed wyżej notowanymi rywalami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany