– Kończymy już nagrywanie poszczególnych fraz przez aktora – mówi Agnieszka Magnuszewska, rzeczniczka MPK. – Przed świętami usłyszymy go w naszych pojazdach.
Nowy głos będzie tańszy od poprzedniego. Komentator sportowy Tomasz Zimoch za swoje nagrania dostał trzy lata temu ok. 40 tys. zł, umowa z Kamilem Maćkowiakiem opiewa na 25 tys. brutto za blisko 1500 wyrazów i zwrotów. Za ewentualne dogrywanie kolejnych, wynikających np. ze zmian tras, aktor będzie miał płacone w ramach osobnych umów. Podobnie było w przypadku Tomasz Zimocha.
Z tej zmiany nie będą zadowoleni... kibice Widzewa, którym bardzo do gustu przypadła swego czasu zapowiedź Zimocha, gdy w tramwaj lub autobus dojeżdżał do stadionu ich ulubionego klubu: „Panie Turek, kończ Pan ten mecz! Przystanek stadion Widzew! Legendarne miejsce! Legendarny klub! Legendarna drużyna!”. Teraz takiej zapowiedzi już nie będzie, co zapewne z ulgą przywitają kibice ŁKS-u, którzy poprzednio mocno protestowali, bo przystanki na al. Bandurskiego przy stadionie tego klubu w taki sposób wyróżnione nie były.
Kamil Maćkowiak to trzecia osoba, która użycza swojego głosu łódzkiemu MPK. Po raz pierwszy zapowiedzi przystanków pasażerowie usłyszeli w wykonaniu Tomasza Boruszczaka, prezentera łódzkiej telewizji. Towarzyszył łodzianom przez siedemnaście lat. W 2017 roku zastąpił go Tomasz Zimoch, komentator sportowy, który w 2019 roku kandydował do Sejmu i już wtedy mówiło się, że komunikaty powinien czytać ktoś inny. Problem powrócił, gdy Zimoch mandat zdobył, bo niektórzy uważali, że to nie przystoi posłowi...
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?