W łódzkim zoo: Jamina vel Janina i Jabari na randce w ciemno

Jamina, nazywana też bardziej swojsko Janiną albo Janką, to 2,5-roczna samica hipopotama karłowatego, która w ubiegłym tygodniu przyjechała do łódzkiego zoo z ogrodu w Duisburgu w Niemczech. Razem z rówieśnikiem Jabarim, który zamieszkał w Łodzi w sierpniu ubiegłego roku, mają dać początek programowi hodowlanemu.

Pierwszego dnia pobytu Jamina reagowała na widok opiekunów lekkim niepokojem. Dużym szokiem była niej rozłąka z matką, z którą przebywała do ostatnich dni pobytu w niemieckim zoo. Ale już drugiego dnia w nowym miejscu wykąpała się w basenie i poprzestawiała wyposażenie pawilonu.

Para mieszka przez ścianę, a spotyka się na randkach w ciemno. Osobniki nie widzą się, tylko słyszą, korzystają z tego samego wybiegu, by poznały swój zapach. W przyszłym tygodniu staną „twarzą w twarz”, ale przez ażurowe drzwiczki. Jeśli hipcie będą się do siebie odnosić z sympatią, zainteresowaniem, nie wykazywać agresji, to wyjdą razem na wybieg.

- Zwierzęta te, choć nie są szczególnie terytorialne, to nie zawsze lubią przebywać razem. Są pary, które żyją ze sobą zgodnie cały czas, inne łączą się tylko na czas godów - mówi Tomasz Jóźwik, wieceprezes zoo.
Gatunek jest mało znany, odkryty dopiero w XIX w. Hipopotamy karłowate żyją w Afryce Środkowej. W naturze pozostało zaledwie 2 tys. osobników (ok. 110 hoduje się w europejskich ogrodach). Są dramatycznie zagrożone wyginięciem z powodu wycinki lasów, niszczenia naturalnych środowisk, kłusownictwa, a także dlatego, że w krajach, w których występują, nie prowadzi się programów ochrony; wcześniej polowano na nie dla mięsa.