Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W łódzkim "botaniku" o tej porze roku jest jak w bajce, drzewa i krzewy mają kolorowe liście, kwitną zawilce, zimowity i astry

Magdalena Rubaszewska
Magdalena Rubaszewska
Jeszcze tylko do końca października można wybrać się na spacer (w godz. 9-17) do Ogrodu Botanicznego. 1 listopada w „botaniku” rozpocznie się zimowa przerwa, podczas której będzie on zamknięty.

A warto zaplanować przechadzkę. Jesienią „botanik” prezentuje się wyjątkowo efektownie. Liście większości drzew i krzewów zmieniły kolor, np. klonów palmowych rosnących w ogrodzie japońskim, derenia kwiecistego, błotni leśnej, sumaka octowca - na intensywnie czerwony, klonów, lip, glediczii trójcierniowej - na żółto. Pigwowce, berberysy, irgi, guzikowiec zachodni, trzmielina Hamiltona, oliwnik baldaszkowy obsypały się owocami. Ale niektóre rośliny jeszcze kwitną - astry na rabacie bylinowej w centrum „botanika”, zimowity przy alpinarium, a w innych częściach ogrodu nagietki i zawilce japońskie.

Trwają także jesienne prace. Widać ruch przy dużym stawie. Uwijają się tam pracownicy ogrodu, by posadzić cebule tulipanów, które zakwitną wiosną przyszłego roku. Przed kilku laty już rosły w tym miejscu. Teraz do gruntu trafi 52 tys. sztuk. Cebulki przyjechały z Holandii. Wielobarwny, kwietny dywan utworzy 28 odmian tulipanów z grupy Darwina. Kształt nowej rabaty ma być niespodzianką. Część tulipanów, tych które łodzianie oglądali wiosną tego roku, zakwitnie też przyszłą wiosną w innych miejscach ogrodu, m.in. w przedogródku skansenu roślinnego, na rabacie bylinowej w centralnej części ogrodu i alpinarium. W skansenie roślinnym w „botaniku” przystąpiono do ostatnich prac polowych. Wykopano ziemniaki.

- W tym roku urodzaj nie jest imponujący, na polu było sucho. Z czterech redlin zebraliśmy ok. 40 kilogramów. Ale bulwy są zdrowe - mówi Tomasz Szymański, pracownik „botanika”.

To odmiana lord - uniwersalna, ziemniaki nadają się do zup, do drugiego dania, na kluski czy frytki.
W skansenie sadzenie, pielęgnacja, zbiory, nie tylko warzyw, ale i zbóż, odbywają się jak za dawnych lat, gdy na wsi nie wyręczano się maszynami, nie stosowano nawozów sztucznych, oprysków chemicznych do walki z chwastami, chorobami czy szkodnikami.

- Sposób uprawy ma uświadomić, że mąka czy ziemniaki nie pochodzą ze sklepu, a zwłaszcza dawniej trzeba było na nie ciężko zapracować - dodaje Tomasz Szymański. - Ziemniaki sadzimy ręcznie, i tak też zbieraliśmy stonkę. Do wykopywania używamy motyki, a bulwy trafiają do wiklinowych koszy.

Część zebranych kartofli zostanie przeznaczona na sadzeniaki, część rozdana.
„Botanik” otworzy się 1 kwietnia przyszłego roku. Nowy sezon zapowiada się bardzo atrakcyjnie, największy w Łodzi ogród będzie bowiem obchodził 50-lecie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany