Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi zlikwidowano 317 nielegalnych wysypisk. To o ponad 100 więcej niż rok wcześniej. Śmieci leżały na skwerach, obrzeżach, przy ulicach

Magdalena Rubaszewska
Magdalena Rubaszewska
317 dzikich wysypisk śmieci zlikwidowały miejskie służby porządkowe w ubiegłym roku. Niestety, to więcej niż rok wcześniej. Wtedy uprzątnięto około 200 takich składowisk. Z ponad 300 zaśmieconych miejsc zebrano milion kilogramów odpadów, które wypełniłyby 1000 dużych kontenerów. Na uprzątnięcie miasto wydało w sumie 2 mln 250 tys. zł.

Śmieci na skwerze w centrum i na obrzeżach

Nieodpowiedzialni łodzianie śmiecą gdzie się da - w centrum miasta, jak i jego obrzeżach, na miejskim skwerze, jak i przy ruchliwej ulicy. Tam lądują gruz, stare meble, elektrośmieci, opony, części samochodowe, stare szmaty, sprzęt RTV i AGD, rosną stosy butelek.
W niektórych przypadkach udało się nawet odnaleźć osoby, które zaśmieciły otoczenie i pociągnąć ich do odpowiedzialności, a przede wszystkim zmusić do posprzątania bałaganu. Jednak było to możliwe tylko wtedy, gdy wśród odpadów znajdowały się informacje, które naprowadziły służby na sprawców. Każdy trop przekazywano do funkcjonariuszy Eko-Patrolu łódzkiej Straży Miejskiej, którzy później kontaktowali się z osobami odpowiedzialnymi za pozostawione odpady.
Firmy, które odbierają odpady, robią to według harmonogramów, te, które nie powinny trafić na osiedlowy śmietnik, można wywieźć do PSZOK-ów. Wszystkie te informacje są dostępne na stronie urzędu. Jest więc wiele możliwości pozbycia się kłopotliwych odpadów bez zaśmiecania miasta i narażanie na koszty miejskiej kasy.

Śmietniska pod lupą mieszkańców i inspektorów

To mieszkańcy najczęściej zgłaszają lokalizacje nielegalnych składowisk. Obszar Łodzi na bieżąco monitorują też urzędowi inspektorzy, bez względu na cel kontroli, zawsze sprawdzają, czy na skwerach lub przy ulicach nie usypano nowych gór śmieci.
- Wszyscy, którzy wyrzucają odpady nielegalnie, powinni liczyć się z poważnymi konsekwencjami - z grzywną nałożoną przez sąd włącznie. Nieuczciwi mieszkańcy przerzucają koszty pozbycia się tych śmieci na łodzian. Każdy by chciał, żeby w jego okolicy powstał nowy plac zabaw lub został wyremontowany chodnik. A my, zamiast prowadzić tego typu inwestycje, wydajemy miliony na sprzątanie bałaganu nieodpowiedzialnych mieszkańców - mówi Piotr Bors, dyrektor Departamentu Pracy, Edukacji i Kultury Urzędu Miasta Łodzi.
Osoby, które zauważą dzikie wysypiska w swojej okolicy, powinny zgłosić je na stronie Łódzkiego Centrum Kontaktu z Mieszkańcami lckm.uml.lodz.pl lub pod numerem telefonu 42 - 638- 44 - 44.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany