5/5
Wątpliwości ma jednak Maciej Sobieraj, wicedyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. Jak podkreśla rowery mogą być relokowane, ale po to, by były równomiernie rozłożone. - Stacje mają być wypełnione w odpowiednim procencie – podkreśla Sobieraj.
ZDiT cały czas nalicza kary, bo rowerów jest nieco ponad tysiąc – o 500 mniej niż wynika z umowy. Według operatora zostały one latem rozkradzione.