Takich miejsc jest w Łodzi kilkadziesiąt, dziś objedziemy 10-15 - mówi Joanna Chruściel, naczelnik Oddziału Prewencji Straży Miejskiej w Łodzi. - Niestety nie wszyscy chcą naszej pomocy.
Bezdomni będą mieli mierzone ciśnienie, wykonane EKG i wiele innych badań oceniających ich stan zdrowia. Będą mogli pokazać wszystkie swoje rany i odmrożenia, które zostaną profesjonalnie opatrzone.
Niestety bardzo często stan zdrowia takich osób jest nie najlepszy, a one wbrew rozsądkowi odmawiają poddania się leczeniu, a otwarte rany to zagrożenie dla całego organizmu - dodaje ratownik medyczny, Piotr Sułkowski.
Cała ekipa to wolontariusze, którzy po Łodzi będą jeździć poza godzinami swojej pracy. Ich celem jest dotarcie do osób, które nie korzystają z pomocy nocnego autobusu, który jeździ po Łodzi rozdając ciepłe posiłki i odzież. Adresatami objazdowej pomocy są osoby, które nie mają szansy dotrzeć do przystanków autobusu, bo o nim nie wiedzą lub jest to zbyt daleko. Z reguły bezdomni koczujący w pustostanach wolą nie oddalać się od nich zbyt daleko, żeby ktoś nie zajął ich miejsca lub nie okradł ze skromnego i tak dobytku. W znanych straży miejskiej punktach koczowania mieszka od 1 do 5 osób, zwykle są to mężczyźni. Najczęściej nie są zainteresowani przewiezieniem do schroniska dla bezdomnych mężczyzn.
Ekipa ratunkowa planuje swoją akcję prowadzić również latem.
Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]
- Niespodziewane problemy u Cichopek i Kurzajewskiego. Poprosili o pomoc ekspertkę
- Prawda o tajemniczym związku Janiaka właśnie wyszła na jaw! Nikt tego nie wiedział