W Łodzi teatr Jaracza przygotowuje kolejną premierę. W sobotę 18 lutego "Orkiestra Titnic" na scenie kameralnej

Są takie teksty, które być może nie znalazły by się w głównym nurcie teatru, a aktorzy mają takie tęsknoty, chcą zrobić coś więcej, nurtują ich problemy, o których chcieliby opowiedzieć, a robimy to na scenie, stąd nasz pomysł - tłumaczy Mariusz Siudziński, aktor i reżyser spektaklu.

Tekst sprzed ponad dwóch dekad okazuje się niezwykle aktualny. Opowiada o kondycji współczesnego człowieka przestraszonego, biernego, zmanipulowanego, pozbawionego autorefleksji i wrażliwości. Człowieka tkwiącego w niemocy, ale mającego marzenia o lepszym życiu. W chwili zagrożenia zakłada na siebie maski, przebrania, by obronić się przed zagrożeniami. Na dodatek cały czas nie taci nadziei na poprawę swojego losu i szczęśliwy finał swoich poszukiwań.

Ten tekst traktuję bardzo osobiście, bo rzeczywistość jest taka jaką mamy, jest ogromny kryzys polityczny, gospodarczy, duchowy, etyczny moralny i w obliczu zagrożeń jakie niesie współczesny świat człowiek jest trochę bezradny - dodaje reżyser.

W spektaklu występują:

• Elżbieta Zajko
• Mariusz Słupiński
• Mikołaj Chroboczek
• Robert Latusek
• Mariusz Siudziński.

Autorem scenografii jest Grzegorz Nowak, ruch sceniczny przygotował Tomasz Dajewski, konsultacji iluzjonistycznych udzielił Marek Corelli, a przygotowaniem wokalnym zajęła się Izabela Połońska.

"Orkiestra Titanic" to tragikomedia autorstwa Christo Bojczewa, jednego z najciekawszych współczesnych dramaturgów bułgarskich, prześmiewcy i ironisty tworzącego jakby od niechcenia sztuki, w których spod absurdalnej, wymyślonej fabuły wyzierają nie mniej absurdalne i zarazem całkiem realne traumy i problemy. Krytycy sytuują jego dramaty w nurcie teatru absurdu, dostrzegając w nim kontynuatora tradycji Samuela Becketta i Eugene'a Ionesco.