W Łodzi skradziono zabytkowego mercedesa za milion złotych

- Kupiłem go 7 lat temu w Szwecji. To bardzo rzadki model, gdyż wyprodukowany ręcznie w zaledwie 216 egzemplarzach. Ten model powstał na specjalne zamówienie ludzi z najwyższych sfer ówczesnego świata. - wyjaśnia poszkodowany. - W Polsce są tylko takie cztery.

Kradzieży dokonało przynajmniej dwóch mężczyzn. Samochód, ważący prawie 2 tony stał bowiem pod wiatą, zabezpieczony z każdej strony m.in. samochodem, dostawczym. Złodzieje przesunęli go i wyciągnęli zabytkowe auto po drodze przecinając kłódkę w bramie wyjazdowej. Następnie przepchali mercedesa na sąsiednią posesję wycinając dziurę w siatce. Tam czekała na nich laweta, na którą załadowano motozabytek. Wcześniej złodzieje związali ochroniarza.

Mimo, iż kradzież trwała przynajmniej kilkanaście minut nikt jej nie mógł przeszkodzić, gdyż w nocy z soboty na niedzielę w najbliższej okolicy poza ochroną nie ma nikogo.

Podjęty natychmiast przez policję trop, którą powiadomił jeden z ochroniarzy prowadził do ulicy w kierunku Aleksandrowa. Uliczne kamery zarejestrowały na kolejnych skrzyżowaniach lawetę jadącą ze skradzionym autem.

- Myślę, że odzyskanie samochodu jest kwestią czasu - mówi poszkodowany. - W świecie kolekcjonerów już wiadomo,że taki samochód został skradziony, więc nikt nie odważy się go kupić ani w Polsce ani poza granicami. Intensywne i szeroko zakrojone działania policji pozwalają na coraz dokładniejsze ustalenie przebiegu całego zdarzenia prowadząc do zatrzymania sprawców, jak i odnalezienia zabytkowego mercedesa. Pojazdy zabytkowe są przecież naszym dobrem narodowym.