Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ŁKS na razie do cudu nie doszło

(pas)
Paweł Łacheta
Tylko cud, czyli mądry, wypłacalny inwestor, może uratować ŁKS przed bankructwem. Z tego, co wiemy, na razie niestety taki nie nastał.

Trudno jednak było się spodziewać, że Krzysztof Wingert odkupi za złotówkę akcje ŁKS i zacznie spłacać z własnych pieniędzy ogromne długi, jeśli nic nie dostanie w zamian. Tym czymś jest oczywiście nowy stadion, który ma powstać przy al. Unii. Na razie w tej sprawie nic się nie zmienia. Marcin Masłowski, rzecznik prasowy pani prezydent, mówi: - Cały czas jesteśmy w sądzie, mając na myśli rozwiązanie umowy z firmą Mostostal, która miała budować obiekt.
Z rozmów kuluarowych w UMŁ można było wysnuć wniosek, że władze miasta zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Wiedzą, że sprawa jest pilna i wymaga szybkiego rozwiązania, tak wiąc kompromis poza salą sądową jest możliwy do osiągnięcia.
To są wielkie sprawy, decydujące o przyszłości ŁKS. My skupmy się na małych. Testem wiarygodności dla władz ŁKS jest wypłacenie zaległych pieniędzy kluczowemu dla nowego zespołu zawodnikowi Arturowi Gieradze. Podobno pieniądze wczoraj wpłynęły na konto zawodnika. Gdyby rzeczywiście tak się stało, odetchnęlibyśmy z ulgą.

Dziś w południe piłkarze ŁKS rozegrają kolejny mecz sparingowy. Ich rywalem będzie prowadzony przez Marka Chojnackiego III-ligowy Zawisza Rzgów. W łódzkim zespole na pewno nie zagra bramkarz Adrian Olszewski, który jest kontuzjowany.
Nie wiadomo, czy trener Piotr Zajączkowski zdecyduje się wystawić trenującego zaledwie od kilku dni Szymona Salskiego oraz pracującego ostatnio indywidualnie Przemysława Kity.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany