Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ŁKS muszą się szybko pozbierać

(bart)
Napastnik Łukasz Staroń zdobył gola w meczu z Targówkiem
Napastnik Łukasz Staroń zdobył gola w meczu z Targówkiem maciej stanik
W sobotę, o godz. 18, piłkarze ŁKS, beniaminka trzeciej ligi (grupa łódzko-mazowiecka), rozpoczną na stadionie przy al. Unii swoje drugie spotkanie w sezonie 2014/2015. Rywalem łodzian będzie Omega Kleszczów.

To właśnie podopiecznych Wojciecha Robaszka należałoby uznać za faworytów tego meczu. Celowo się jednak asekurujemy, bo łodzianie byli faworytami także przed inauguracją z GKP Targówek, a tylko zremisowali 1:1.

Trzeba więc szybko się pozbierać i zrobić wszystko, żeby wykazać swoją wyższość nad Omegą. Personalnie to ŁSK jest silniejszy, ale za same nazwiska goli się nie przyznaje. A to właśnie słaba skuteczność była jedną z największych bolączek gospodarzy w miniony weekend.

To dopiero początek sezonu i jest jeszcze czas na poprawę. Nie wolno jednak zapominać, że z każdą kolejką będzie go mniej.

We wtorek ełkaesiacy mieli zajęcia po południu na obiektach przy ul. 6 Sierpnia. Nie trenowali Kamil Cupriak, Adrian Kasztelan i Rafał Krysiak. Wszyscy narzekają jeszcze na urazy, wkrótce powinno się okazać, kto będzie do dyspozycji szkoleniowca w sobotni wieczór. Brakowało równiez Michała Zaleśnego, który poprosił o dzień wolny z powodów osobistych. Pozostali zawodnicy ćwiczyli już znacznie bardziej intensywnie, niż w poniedziałek. Robaszek monitorował ich za pomocą sporttesterów. Liczymy, iż analiza wyników pozwoli my wybrać najlepiej dysponowanych graczy na starcie z Omegą. Dziś łodzianie będą już ćwiczyć przy al. Unii, jutro będą mieli wolne.

W pewnym sensie mecz z drużyną z Kleszczowa będzie wyjątkowy dla opiekuna ŁKS. Bo już tak w futbolu bywa , że zawsze jest się podwójnie zmotywowanym na spotkanie z zespołem, który się kiedyś prowadziło. A Robaszek był trenerem Omegi. Zresztą w poprzednim sezonie jej barw bronił brat szkoleniowca dwukrotnych mistrzów Polski, Hubert (zmienił jednak pracodawcę).

Z kolei opiekunem teamu z Kleszczowa (na inaugurację przegrał pechowo 0:1 z Ursusem Warszawa) jest Marcin Węglewski, znany z kilkuletniej pracy w Widzewie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany