W ŁKS czekają na nowych piłkarzy

Budowa zespołu, który ma odgrywać jedną z głównych ról w III lidze, rozpoczęła się jeszcze w trakcie trwania poprzedniego sezonu, m.in od meczu castingowego, w którym szansę wykorzystał m.in. Przemysław Różycki. Oprócz niego zawodnikami ŁKS latem zostali też Artur Golański, Krzysztof Brodecki, Jacek Karbowniak, Kamil Cupriak i Szymon Gąsiński. Podczas testów sztab szkoleniowy przekonał też Krystian Wojtczak. Szefom łódzkiego klubu udało się utrzymać trzon zespołu, z Szymomen Salskim, Marcinem Zimoniem, Aleksandrem Ślęzakiem, Pawłem Hajduczkiem, Adrianem Kasztelanem, Dawidem Sarafińskim i Adamem Patorą.

Taki skład może zagwarantować utrzymanie się w III lidze, ale celem ŁKS ma być walka o kolejny awans. O to w obecnym składzie może być już trudniej, co pokazał niedawny sparing z Polonią Warszawa, którą latem wzmocnili m.in. Wojciech Szymanek i Adam Czerkas.

W klubie z al. Unii zapewniają jednak, że kadra jeszcze nie jest zamknięta. – Do ligi jest coraz mniej czasu, ale działamy spokojnie i w przemyślany sposób – zapewnia trener ŁKS Wojciech Robaszek – Tak naprawdę potrzebuję jeszcze dwóch piłkarzy i mam nadzieję, że pojawią się oni na poniedziałkowym treningu.

Szkoleniowiec już wcześniej potwierdził, że jednym z nich będzie Janusz Dziedzic. – Jesteśmy po rozmowach i zawarliśmy dżentelmeńską umowę – mówi Robaszek. Szkoleniowiec liczy na doświadczenie 34-letniego napastnika, który dwa lata temu przyczynił się do awansu Wisły Płock do I ligi. Robaszek nie chce jednak zdradzić, kto jeszcze wzmocni jego zespół. Nie wiadomo też, czy w końcu na zajęciach pojawią się awizowani wcześniej Arkadiusz Mysona i Robert Sierant.