W ŁKS będzie trzydniowy casting

Przyzwyczajony do trudnych warunków pracy w klubie z al. Unii, Chojnacki wiedział, że tym razem znów nie będzie łatwo, ale po cichu liczył, iż szefom klubu uda się przekonać do pozostania Marka Saganowskiego, Antoniego Łukasiewicza i Wojciecha Łobodzińskiego. Na nich zamierzał oprzeć nowy zespół, ale to się raczej nie uda. Nie jest tajemnicą, że po słowie z działaczami Korony Kielce jest już Saganowski, a dwaj pozostali też nie narzekają na brak ofert z ekstraklasy (m.in. z Ruchu i Podbeskidzia). Odchodzą też inni i pewnie nawet sam Chojnacki nie wie jeszcze, ilu i których zawodników będzie miał na pierwszym zaplanowanym na 25 czerwca treningu. Szkoleniowcowi marzy się, by było na nim 3/4 kadry, która będzie występować w nowym sezonie. W trakcie przygotowań nie chce bowiem masowo testować zawodników, lecz trenować i zgrywać drużynę. M.in. dlatego sprawdziany dla młodych i polecanych przez menedżerów zawodników rozpoczną się w ten weekend lub na początku przyszłego tygodnia. Casting potrwa trzy dni, bo oprócz meczu trener chce się przyjrzęć zawodnikom w czasie normalnych zajęć. Na razie nie wiadomo, ilu piłkarzy weźmie w nich udział.
Chojnacki wybrał już dwójkę współpracowników, ale ich umowy zostaną podpisane po otrzymaniu licencji na występy w I lidze. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w środę. Wówczas PZPN rozpatrzy dokumenty, które uzupełnili szefowie ŁKS.