Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W laboratorium Łódzkiego Inkubatora Technologicznego. Niszczą dane na zawsze

(izj)
Z pomocą dwóch niezależnych kamer jest rejestrowany proces certyfikowanego usuwania danych, który jest przeprowadzany przez profesjonalną firmę w nowo otwartym laboratorium w Łódzkim Inkubatorze Technologicznym w Technoparku przy ul. Dubois. To druga tego typu placówka tego przedsiębiorstwa w Polsce (pierwsza znajduje się w Krakowie). Ta łódzka będzie świadczyć usługi dla wszystkich firm ulokowanych w północnej części kraju.

Spółka zajmuje się niszczeniem danych ulokowanych na różnego rodzaju nośnikach cyfrowych, np. twardych dyskach.
- Zużytych dysków nie można tak po prostu wyrzucić do kosza, bo często znajdują się na nich tzw. wrażliwe dane jak numery kont pracowników czy lista ich płac - mówi Karol Głowa, główny menedżer spółki zajmującej się certyfikowanym usuwaniem danych. - Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych nie mogą one trafić w niepowołane ręce. Muszą być zniszczone nieodwracalnie.

Każda firma pozbywająca się używanych do tej pory nośników musi mieć dowód ich zniszczenia.
- Konkurencja, jeżeli w ogóle rejestruje proces, robi to przy wykorzystaniu jednej kamery – wyjaśnia Karol Głowa. - Tymczasem nasza druga kamera wysokiej rozdzielczości ma za zadanie odczytać szczegóły z niszczonego nośnika, takie jak model i unikalny numer seryjny w przypadku twardego dysku. Nagranie z tego procesu dostarczamy zleceniodawcy wraz z protokołem i certyfikatem. Daje mu to gwarancję bezpiecznego zniszczenia danych.
Proces niszczenia odbywa się w trzech etapach.

- W pierwszej kolejności dane są niszczone, przez specjalne oprogramowanie, po podłączeniu nośnika z nimi do komputera - mówi Krzysztof Dudka z firmy zajmującej się certyfikowanym usuwaniem danych. - Po zakończeniu tego etapu nie można ich już odczytać, ale dysk nadaje się do dalszego użycia. Następnie dysk jest wkładany do szuflady urządzenia o nazwie demagnatyzer, w którym dane są niszczone za pomocą wytwarzanego pola elektromagnetycznego. Po tym etapie dysk nie nadaje się już do użycia. Trzecia część to fizyczne zniszczenie nośnika za pomocą specjalnej niszczarki, która przedziurawia nośnik.

Zniszczony nośnik jest oddawany firmie trudniącej się recyclingiem, która rozbiera go na drobne części i wyjmuje z niego te, które nadają się do ponownego użycia.
Do pomieszczenia, w którym odbywa się proces certyfikowanego usuwania danych, mogą wejść wyłącznie ściśle określone osoby. Dostępu do niego broni czytnik linii papilarnych, który otworzy drzwi tylko tym, których linie papilarne zostały zapisane wcześniej w systemie. Ze względu bezpieczeństwa, laboratorium nie posiada także okien.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany