W której lidze zagra Widzew?

Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, jak ważna to kwestia. Działacze RTS są pełni optymizmu i wiary, ale nic nie jest przecież przesądzone. Wszystko zależy od Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Przypomnijmy fakty. Nowa widzewska struktura została zarejestrowana w Łódzkim Związku Piłki Nożnej. Następnie związek, na czwartkowym posiedzeniu, jednogłośnie (w sali obrad było obecnych dwunnastu członków ŁZPN) przeforsował przesunięcie RTS z klasy B do klasy A, co leżało w jego kompetencjach.

Prezes ŁZPN Edward Potok jasno zadeklarował, że wyśle pismo do władz PZPN, w którym poprze starania Widzewa o włączenie go do czwartej ligi. Według Potoka są spore szanse, aby związkowa centrala pozytywnie rozpatrzyła tę prośbę. Kuluarowe rozmowy w tej sprawie miały się toczyć już w trakcie piątkowego spotkania o Superpuchar Polski między Lechem a Legią Warszawa w Poznaniu.

Prezes PZPN Zbigniew Boniek kilkakrotnie dał publicznie wyraz temu, że chciałby, aby klub, w którym kiedyś występował, nie zniknął z futbolowej mapy kraju. Wypada więc liczyć, że będzie w stanie przekonać innych członków zarządu, wśród których zapewne oponentów nie zabraknie. Raz jeszcze powtórzmy – PZPN może, ale nie musi pomóc Widzewowi.

Wiadomo, że jest szalenie istotna różnica między klasą A a IV ligą. W nowym Widzewie nie wyobrażają sobie, żeby trener Witold Obarek nie poprowadził w tę środę zajęć czwartoligowca. Ten doświadczony szkoleniowiec zapewnia, iż chętnych do gry w RTS nie brakuje i już musi dokonywać ostrej selekcji. Dodaje także, iż interesuje go wyłącznie gra o awans. To akurat dobre podejście do tematu...