Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W której dzielnicy Łodzi mieszka najwięcej milionerów? A gdzie jest ich najmniej?

k.zajac
Fot.Szymczak Krzysztof / Polska Press
Z centrum Łodzi wyprowadzają się bogaci mieszkańcy. Dlaczego?

Z danych Izby Administracji Skarbowej wynika, że w 2105 roku w Śródmieściu mieszkało 38 osób, które zarobiły milion złotych. W kolejnym roku było tylko 23 milionerów, w 2017 roku - 33, a w zeszłym - zaledwie 16. Tymczasem w innych dzielnicach osób z takimi zarobkami systematycznie przybywa. Na Bałutach w 2015 roku było 131 milionerów, a w zeszłym roku - 173. Na Górnej w tym samym okresie z 84 przyrosło ich do 129, czyli o połowę. Podobny przybyło milionerów także na Widzewie, ze 136 do 202 oraz na Polesiu - z 91 do 143.

Milionerów, poza łódzkim Śródmieściem, przybywa w całym województwie. W Bełchatowie ich liczba prawie się podwoiła, w Głownie było czterech, a jest jedenastu, w Łasku do osiemnastu przybyło aż dwunastu. W Zgierzu, uważanym za biedne miasto, jest aż stu milionerów, 2,5 raza więcej niż w 2015 roku, czyli aż sześciokrotnie więcej niż w ekskluzywnym do niedawna centrum Łodzi.

Piątka najbogatszych łodzian, których dochody w zeszłym roku były najwyższe, mieszka na Bałutach. Rekordzista z dochodem przekraczającym 10 milionów złotych zajmuje się produkcją tekstylną. Zarobić także można na obrotach papierami wartościowymi, czyli grą na giełdzie, czego dowodzi inny bałuciarz, który w ubiegłym roku zarobił na nich ponad 8 mln zł.

Trzeci na liście jest mieszkaniec tej dzielnicy, który zarobił ponad 7 mln zł za dzierżawę własności intelektualnej, czyli udostępnienie praw dotego, co wymyślił. Mogą to być np. prawa do publikowania gier komputerowych.

Wśród 35 najlepiej zarabiających łodzian są tylko 4 panie. Najmłodsi milionerzy mają poniżej 40 lat. Jest ich 7.

Łódzcy milionerzy wyprowadzają się ze Śródmieścia. Tak wynika z informacji Izby Administracji Skarbowej po policzeniu osób, które w zeszłym roku zarobiły co najmniej milion złotych. W Śródmieściu było ich tylko 16, dwa razy mniej niż w poprzednim roku. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy centrum miasta nagle popadli w kłopoty finansowe. Wszystko wskazuje na to, że zaczęli wyprowadzać się do bardziej atrakcyjnych do życia dzielnic miasta.

- To dlatego, że mieszkanie w centrum Łodzi nie jest już tak prestiżowe jak kiedyś - tłumaczy Tomasz Błeszyński, łodzianin, doradca rynku nieruchomości.

- Kiedyś mieszkanie na ul. Piotrkowskiej było porównywalne do posiadania lokalu na słynnej ulicy Chmielnej w Warszawie. To była nobilitacja. Ulica była zagospodarowana. Ale wówczas sklepy były tu luksusowe, topowych marek, łatwiej było zaparkować samochód, nie było uciążliwych, ciągłych remontów. Dziś Piotrkowska kojarzy się ze sklepikami oferującymi towary za 2 złote. Program rewitalizacji jest niedopracowany, bo wypiękniały tylko fasady. Bogaci łodzianie uznali więc, że nie ma sensu tutaj mieszkać, czekać kolejne lata aż coś się zmieni na lepsze w Śródmieściu, i migrują w bardziej komfortowe rejony miasta albo poza Łódź - tłumaczy.

- Po najbogatszych, z centrum miasta zaczną się wyprowadzać kolejne osoby o trochę mniejszych zasobach, chyba że władze miasta postarają się zatrzymać ten proces, przywracając centrum Łodzi i ulicy Piotrkowskiej należny im prestiż - przekonuje Tomasz Błeszyński.

Podobnego zdania jest profesor ekonomista Stefan Krajewski, który uważa, że centrum miasta przestało być atrakcyjną lokalizacją dla zamożnych mieszkańców.

- Rewitalizacja jest powierzchowna i nie przyciąga do centrum bogatych - uważa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany