Brak desek klozetowych, papieru w kabinach WC i mydła - tak zdaniem pani Katarzyny, mamy jednego z uczniów Szkoły Podstawowej nr 111 w Łodzi, wyglądają toalety w szkole jej syna.
Czytaj na kolejnym slajdzie
- Na trzy czynne przypada jedna deska toaletowa reszta to czysta porcelana! - mówi łodzianka. - Najgorszy jest jednak smród...
Jak twierdzi, problem zgłoszony był do dyrekcji, ale nic to nie dało. Zapytaliśmy o to dyrektorkę SP 111.
- Nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia - informuje Małgorzata Tomaszewska, dyrektorka „podstawówki” przy ul. Jaracza.
Jak twierdzi dyr. Tomaszewska w szkole są trzy toalety, o których czystość dba kierownik gospodarczy. Brak desek może być spowodowany zachowaniem uczniów, którzy dewastują (łamią, wyrywają) deski i szkoła musi je sukcesywnie wymieniać. Uczniowie mają marnotrawić też ręczniki papierowe, dlatego zrezygnowano z podajników na rzecz suszarek. Ponieważ rolki papieru lądowały w sedesie, podajnik zamontowano przed wejściem do kabiny WC. Brak mydła pani dyrektor usprawiedliwiała chorobą woźnej.
Zobacz zdjęcia na kolejnych slajdach