„Bezy” z oszałamiającą ilością falban i warstw rozpłynęły się, znacznie mniej gorsetów - przez wiele sezonów niemal obowiązkowych, choć często dyskusyjnych (czy aby na pewno pasują do ślubu przed ołtarzem). Co dziś na topie? - Naked - ujawnia Agata Wojtkiewicz, ubierająca panny młode nie tylko w Polsce. - Naked to sama koronka, podktórą nie ma podszewki, a bielizna jest widoczna. - Jeśli mamy co pokazać, nie ma problemu - mówi projektantka.
Co najważniejsze w wyborze ślubnej kreacji: by czuć się swobodnie, seksownie, nie ukrywać supersylwetki, ale też nikogo nie zbulwersować. Z doświadczeń wynika, że dziewczyny są świadome, czego chcą. Najczęściej dziś wybierane modele to koronkowa góra, długi rękaw, tiulowy dół. Wdzięcznie, ale szablonowo, nie wyróżniają się oryginalnością.
Istotną zmianą w ślubnej modzie jest odejście od zabawy kolorami i barwnych kontrastów. Najważniejsza jest biel nie w najczystszej, ale w lekko mlecznej, złamanej odmianie, w odcieniu szampana. Pastelowym akcentem w ślubnym obrazku jest najwyżej bukiet. Zwolenniczki różu i błękitu powinny postawić na subtelne, pudrowe tonacje.
Wśród tkanin numer jeden to oczywiście koronka. - Ona była, jest i będzie - podsumowuje projektantka, zaznaczając, że koronkowy wzór daje często oczekiwany efekt tatuażu. Ale powraca się też do gładkich, szlachetnych tkanin, miękkich w dotyku. Tafta schodzi na dalszy plan, chyba że wesele jest w pałacowej scenerii, wtedy rozłożysta, teatralna kreacja ma swoje uzasadnienie. Ale dziś górą jest elegancki minimalizm.
Tym, o co szczególnie warto zadbać, jest „coś” na suknię. Pogoda bywa nieobliczalna i jakiś ocieplacz należy zaplanować. Pożyczanie futerka od cioci, wydobycie bolerka sprzed lat, a nawet jakikolwiek markowy ciuszek („bo to tylko na chwilę”) bywa zabójcze dla starannie wypracowanej kreacji. Wciąż krąży opowieść o Katarzynie Cichopek, która na suknię zaprojektowaną przez Zienia założyła trencz Burberry... Zatem trzeba się zabezpieczyć i dobrze zaplanować, co na suknię. Pierwszy pomysł: szal. Ale jak mówi Agata - to tylko smutny kawałek zwisającego materiału. Jasna kurtka ramoneska, bamberka, spełni swoje zadanie i będzie efektownym akcentem. Tylko bardzo staranie trzeba wybrać materiał, by komponował się z suknią. Fantazyjne dopełnienie kurtki np. piórami robi wrażenie, ale nie zawsze służy sylwetce (pióra pogrubiają). Sztuczne futro też lepiej zastąpić miękką tkaniną. Sprawdza się sweter - dobrze dopasowany kolorystycznie, ze szlachetnej włóczki, najlepiej z włosem.
Ślubna kreacja to oczywiście duże koszty, ale warto rozważyć przygotowanie sukienki na przebranie. Niech też będzie biała, ale taka, w której można się swobodnie bawić. Mocno czerwone usta świetnie dopełnią wizerunku. Pary młode coraz częściej sugerują gościom tonację strojów, ubierają druhny... Wszystko jak z amerykańskiego kina, na użytek filmowej i fotograficznej rejestracji. Poddawanie się takiej presji trzeba mocno rozważyć.
I nie zapominać: ślub i wesele to taka chwila, której parze młodej nikt i nic nie może zepsuć. Nawet suknia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?