Sporo szczęścia miał zamroczony alkoholem mężczyzna, który uciął sobie drzemkę na ławce przy ul. Sienkiewicza (na tyłach Łódzkiego Domu Kultury). Dzięki czujności operatora monitoringu miejskiego młodzieniec odzyskał swój telefon i dokumenty.
Czytaj na kolejnym slajdzie
To było przed godz. 1 w nocy, gdy złodziej zauważył swoją bezradną ofiarę. Dosiadł się do śpiącego na ławce łodzianina i wsunął mu rękę do kieszeni kurtki. Znalazł tam wartościowy telefon, a w drugiej kieszeni - portfel. Bez wahania włożył „fanty” do swojego plecaka i uciekł. Kradzież zauważył operator monitoringu miejskiego i wysłał na miejsce patrol funkcjonariuszy.
- Po krótkim pościgu mężczyzna został ujęty przez strażników. Rabusia przekazano policjantom - informuje Marek Marusik ze Straży Miejskiej w Łodzi. Skradzione rzeczy wróciły do właściciela.
Tego samego dnia w południe na ul. Piotrkowskiej rabuś zaatakował kobietę wychodzącą ze sklepu znajdującego się w budynku dawnej „Magdy”. Podbiegł do niej i wyrwał jej torebkę. Zauważyli to ochroniarze i zatrzymali złodzieja. Torebkę zwrócono właścicielce. Rabuś został przekazany policji. Usłyszał zarzut usiłowania rozboju, za co grozi do 12 lat więzienia.