Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Byczynie Ner czeka na ŁKS

Jan Hofman
Przed piłkarzami czwartej ligi trzydziesta kolejka sezonu. ŁKS czeka wyjazdowe spotkanie z Nerem Poddębice.

Sobotni mecz (początek o godz. 13) odbędzie się w Byczynie. Piłkarzom obydwu drużyn przyjdzie rywalizować na boisku ze sztuczną nawierzchnią. – Taką decyzję musieliśmy podjąć w trakcie sezonu – mówi Jarosław Ignaczak, prezes Neru. – Na naszym obiekcie w Poddębicach mieliśmy problemy z trawą. Specjaliści zdecydowali, że trzeba przeprowadzić wiele zabiegów pielęgnacyjnych, które, by przyniosły pożądany skutek, wymagają czasu. Z tego powodu przenieśliśmy się do Byczyny. Niestety, z powodów organizacyjnych nie jesteśmy w stanie przyjąć kibiców drużyny przyjezdnej.
– To nowoczesny ośrodek sportowy. wybudowany z pieniędzy Unii Europejskiej i miasta Poddębic – dodaje Witold Obarek, szkoleniowiec drużyny. – Myślę, że żaden pierwszoligowy klub nie powstydziłby się warunków do gry i treningów, jakie tutaj nam stworzono. Ostatnio brakuje jedynie wyników piłkarskiej drużyny. Przegraliśmy trzy spotkania z rzędu w lidze i nie ma się co dziwić, że atmosfera wokół drużyny nieznacznie zgęstniała. Ale przyjazd tak uznanej marki, jaką jest nadal ŁKS, to bez wątpienia doskonały moment na przerwanie słabej serii. Postaramy się zrobić wszystko, aby znów nasi kibice mieli powody do zadowolenia. A doprowadzić do tego może jedynie dobry gra i satysfakcjonujący fanów wynik.
Należy zakładać, że także ełkaesiacy do sobotniego spotkania podchodzą ze szczególnym nastawieniem. W klubie z al. Unii dobrze pamiętają, że jesienią zostali dwa razy upokorzeni przez zespół trenera Obarka. W ligowym meczu w Łodzi Ner zwyciężył 1:0, a w pucharowej potyczce poddębiczanie wygrali jeszcze wyżej, pokonując ełkaesiaków aż 3:1. W ŁKS chęć rewanżu jest olbrzymia. Zapewne z tego powodu łodzianie w tym tygodniu kilka razy trenowali na sztucznej trawie, korzystając z gościny Sokoła Aleksandrów Łódzki.
ŁKS w tym meczu będzie musiał sobie radzić bez dwóch czołowych zawodników. Za nadmiar żółtych kartek pauzuje Adrian Kasztelan. Z kolei Olaf Okoński nadal leczy kontuzję nogi. Trudno jednak w tej chwili powiedzieć, kiedy napastnik ponownie dołączy do kolegów z drużyny. Uraz jest poważny, toteż zawodnik cały czas porusza się za pomocą kuli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany