Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ataku ŁKS wystąpi "Sagan" z "Byczkiem"

(m. st.)
W tym sezonie gwiazdą ŁKS ma być Marek Saganowski.
W tym sezonie gwiazdą ŁKS ma być Marek Saganowski. Maciej Stanik
Dzisiaj, o godz. 18, na boisku w Bełchatowie piłkarze ŁKS, po dwuletniej kwarantannie w I lidze, rozpoczną swój powrót do ekstraklasy meczem z poznańskim Lechem.

W tym sezonie gwiazdą ŁKS ma być Marek Saganowski.

"Kolejorz" uważany jest przez fachowców, obok Wisły Kraków, Legii Warszawa i Śląska Wrocław, za jednego z faworytów do tytułu mistrza Polski.
- Doceniam piłkarską klasę naszego dzisiejszego rywala, który wzmocnił ostatnio swoje szeregi, a więc wszystko wskazuje na to, że będzie znacznie silniejszy, aniżeli w minionym sezonie - mówi Andrzej Pyrdoł, trener ŁKS. - Ale piłka nożna ma w sobie tę specyfikę, że nie zawsze faworyt jest w niej górą. Dlatego nie padamy przed Lechem na kolana. My też mamy swoje piłkarskie atuty, a ponadto przeogromną wolę odniesienia sukcesu.
Jedynym właściwie poważniejszym problemem, jaki pozostał mi do rozwiązania, jest zestawienie personalne przedniej formacji naszej drużyny.

Żelazny nasz napastnik, jakim jest Marcin Mięciel, wprawdzie wczoraj truchtał na bieżni boiska przy al. Unii, ale nadal narzeka, niestety, na ból w nodze i jego występ w dzisiejszym pojedynku staje pod dużym znakiem zapytania. W tej sytuacji partnerem Marka Saganowskiego w ataku zostanie Maciej Bykowski, dla którego gra w napadzie nie jest nowością.
Do zestawienia czteroosobowej obrony mam właściwie pięciu kandydatów: Marcina Adamskiego, Michała Łabędzkiego, Piotra Klepczarka, Bartosza Romańczuka i Cezarego Stefańczyka. Jednego z nich będę musiał posadzić na ławce rezerwowych.

W pomocy zapewne wystąpią: Tomasz Nowak, Marcin Smoliński, Dariusz Kłus i Radosław Pruchnik.
Lechici już wczoraj zameldowali się w ośrodku w Gutowie Małym, gdzie wieczorem przeprowadzili trening. Hiszpański trener Jose Maria Bakero ma do dyspozycji wszystkich swych najlepszych piłkarzy, łącznie z pozyskanym ostatnio, rewelacyjnie spisującym się w meczach kontrolnym nych Cyprze, kapitanem młodzieżowej reprezentacji Bułgarii, 21-letnim Aleksandyrem Tonewem. Nie zabraknie także Manuela Arboledy, który doszedł już do pełnej sprawności fizycznej po kontuzji, jakiej nabawił się podczas zgrupowania na Cyprze.

W Bełchatowie zapowiada się dziś bardzo interesujący pojedynek piłkarski. Mamy nadzieję, że obronną ręką wyjdą z niego ełkaesiacy, ponieważ "Kolejorz", jak wykazuje doświadczenie, na wyjazdach walczy z reguły słabiej, aniżeli u siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany