Bulwersujący filmik z Chełmży pochodzi sprzed 7 lat, ale policja i MOPS wkroczyli do akcji. Na nagraniu tata, wujek i mama coś palą. Obok leży niemowlę. Policja wszczęła postępowanie w kierunku posiadania narkotyków.
Internet nie zapomina - przekonali się o tym bohaterowie filmiku, który po latach trafił do sieci. „Jarasz dużo - dasz radę, byku” - to tytuł filmiku, nakręconego przynajmniej siedem lat temu. Jego dorośli bohaterowie - mieszkańcy Chełmży - nie są już rodziną. Mimo wszystko mogą mieć grube nieprzyjemności.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE I ZOBACZ KONTROWERSYJNE WIDEO, KTÓRE ZNALAZŁO SIĘ W INTERNECIE >>>>>
Zobacz także: Wybuch gazu w mieszkaniu przy ul. 63 Pułku Piechoty w Toruniu
Nagranie pojawiło się w Internecie w ubiegłym tygodniu. Kto i dlaczego wrzucił je do sieci po siedmiu latach, nie wiadomo. Wiadomo za to, że video oburzyło tysiące ludzi. Dokumentuje imprezę w pokoju, w którym na leżaczku leży niemowlę. Ojciec rapuje, jego kuzyn mu wtóruje. Coś palą. Zapala również matka dziecka, siedząca na kanapie. Nikt nie zwraca uwagi na małe dziecko. Ono jednak jest, widzi, słyszy, czuje, wdycha.
„Wyrodni rodzice”, „Bezbronna dziecina”, „Zabrać im dziecko” - to tylko przykład komentarzy internautów. Oczywiście, zdecydowana większość z nich nie miała pojęcia, że chodzi o sytuację sprzed lat. - Ich oburzenie jest jednak według mnie reakcją właściwą. Podobnie jak to, że kontaktowali się z naszym ośrodkiem - mówi Hanna Maciejewska, kierownik MOPS w Chełmży. - To dostrzeżenie faktu, że małe dziecko znajduje się w skrajnie nieprzyjaznym mu środowisku; że trzeba reagować. Brak zgody na tę sytuację to akurat dobry sygnał.
Zobacz także: Wybuch gazu w mieszkaniu przy ul. 63 Pułku Piechoty w Toruniu
Kiedy kierowniczka chełmżyńskiego MOPS-u dostała nagranie mailem na swoją skrzynką, najpierw myślała, że to jakiś wirus. Potem jednak rozdzwoniły się w ośrodku telefony. Hanna Maciejewska poprosiła o pomoc informatyka i innych pracowników.
- Dość szybko wspólnie rozpoznaliśmy osoby z nagrania. Nie są anonimowe w Chełmży - nie kryje kierownik Hanna Maciejewska. - Zawiadomiliśmy o nagraniu policję. Oficjalnie, na piśmie. Najważniejszym było sprawdzenie, co dzieje się z dzieckiem.
- Chełmżyńscy policjanci wspólnie z pracownikami socjalnymi dotarli do 7-letniego chłopca i jego matki. Sprawdzili ich sytuację materialno-bytową. Jest dobra. Nic w tym domu nie wzbudziło niepokoju - mówi Wojciech Chrostowski ze służb prasowych Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Zobacz także: Wybuch gazu w mieszkaniu przy ul. 63 Pułku Piechoty w Toruniu
Jak przekazuje MOPS, ojciec i matka dziecka od dość dawna nie są już razem. Matka prawidłowo zajmuje się chłopcem. Siedmiolatek jest zdrowy, zadbany, chodzi do szkoły. Dobrze znany w Chełmży ojciec dziecka, przebywa obecnie w areszcie śledczym w Toruniu. Co robi jego kuzyn, nie wiadomo.
- Policja zareagowała właściwie natychmiast po tym, jak nagranie trafiło do Internetu. Odnośnie czynów, które zostały zarejestrowane na filmiku, prowadzimy dochodzenie. Toczy się ono na razie w kierunku posiadania narkotyków, ale nie wykluczamy też innych kierunków - informuje Wojciech Chrostowski.
Zobacz także: Wybuch gazu w mieszkaniu przy ul. 63 Pułku Piechoty w Toruniu