Uwaga włamywacze na działkach! Ofiarą złodziei padł poseł Godson

- Łupem złodziei pada dosłownie wszystko - mówi pan Jerzy, właściciel jednej z okradzionych działek. - Od rowerów i elektronarzędzi przez pościel, koce, garnki, sztućce, a kończąc na żywności czy odciętych kablach elektrycznych czajników. Nie gardzą także ubraniami, czasami na miejscu się przebierają, zostawiając stare ciuchy. Zdarzyło się też, że zdjęli zegar ze ściany, wyjęli z niego baterie i... zostawili jedno i drugie na stole. Stąd wiemy, że buszowali około godz. 2 w nocy.
Złodzieje wyłamują zamki w drzwiach lub wyrywają kraty i wpychają okna do środka.

- Dopóki nie posprzątamy, to nawet trudno stwierdzić, co nam zginęło - mówi Magdalena Stemborowska, której działka została okradziona w nocy z wtorku na środę. - Włamywacze porozrzucali rzeczy po całym domku.
Również w nocy z wtorku na środę ofiarą złodziei padł poseł John Abraham Godson.

- Ukradziono mi 11-kilogramową butlę gazową - mówi. - Ponieważ działkę mam dopiero dwa miesiące, nie zdążyłem zgromadzić na niej zbyt wielu rzeczy. Złodzieje wyrwali kratę i wepchnęli okno do środka.
Policjanci zabezpieczyli na terenie działek szereg śladów.
- Rozważaliśmy użycie psa tropiącego, ale ponieważ informacje o włamaniach docierają do nas czasami po kilku dniach od zdarzenia lub po opadach deszczu, zrezygnowaliśmy z tego, bo zwierzę nie podjęłoby tropu - mówi podkom. Adam Kolasa z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - W ten rejon są wysyłane dodatkowe patrole, niekoniecznie oznakowane.