Zatrudniony przez urząd robot to nic innego jak specjalny program komputerowy, którego zadaniem jest wyręczenie człowieka w czynnościach powtarzalnych i generujących pomyłki.
- Są nazwane robotami, bo udają ludzi, używają wirtualnej myszki i klawiatury, a efekty ich pracy widać po tym co zrobią - mówi Mariusz Pultyn, członek zarządu firmy. - Wszystko to co robi robot rodzi się w głowach pasterzy robotów, czyli ludzi, którzy te roboty tworzą i potem nadzorują ich pracę.
Roboty pracują w serwerowni i swoją pracę wykonuje zdalnie. Łódź jest dzięki temu sercem świata robotów, które wykonują swoje obowiązki w Meksyku, czy Estonii. Fizyczne bariery ani granice państw nie są przeszkodą w wykonywaniu pracy na całym świecie. Roboty wykonują świetnie trzy rodzaje pracy.
Po pierwsze wprowadzanie danych, bo się nie mylą.
Po drugie monitoring danych. To jest niewdzięczna praca, bo ludzie tracą 90 procent swojego czasu pracy na wynajdywanie błędów: literówek, liczb, kwot oraz wszelkie nieścisłości.
Trzecia rzecz to produkowanie wszelkiego rodzaju zaświadczeń: bankowych, o zarobkach, niezaleganiu z płatnościami itd. Ktoś musi fizycznie usiąść i się tym zająć, a robot nie tylko go w tym wyręczy, ale też nigdy się nie pomyli.
Branże w jakich odnajdują się roboty to bankowość, księgowość, administracja, finanse, kadry, czyli tam, gdzie jest najwięcej odtwórczych, powtarzalnych czynności.
Rolą pasterzy jest to, żeby nadzorować pracę robotów, naprawiać je, gdy się zepsują i żeby były w każdej chwili gotowe do pracy. W głowach pasterzy rodzą się pomysły na to jak działają roboty. Pasterze mają pod swoją opieką kilka robotów. Na 20 pasterzy jest ok. 200 działających na całym świecie robotów. Roboty są też zatrudniane do pilnowania pracy innych robotów.
- Od prawie 20 lat zajmuję się technologią i jestem pewien, że sztuczna inteligencja nigdy człowieka nie zastąpi - dodaje Mariusz Pultyn. - Ta katastroficzna wizja nigdy się nie spełni. W zasięgu naszej technologi jest 20-30 procent tego co człowiek robi w biurze. To jest pewien margines codziennych obowiązków, które są konieczne do wykonania, ale mało kreatywne. Również w przypadku pracy pasterza robotów, roboty przejmują najwyżej 30 procent ich obowiązków.
To co dzieje się w umysłach ludzi pracujących w biurze to jest to co dzieje się w ich głowach, dzieje się pomiędzy współpracownikami, dzięki czemu panuje kreatywna, twórcza atmosfera.
Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?