Uwaga! Kieszonkowcy atakują na zakupach - właśnie wpadł nestor łódzkich kieszonkowców

Andrzej S. został przyłapany na gorącym uczynku, gdy wyciągnął 35-letniej kobiecie z kieszeni kurtki portfel z dokumentami i pieniędzmi.

Kieszonkowiec w kajdankach trafił na przesłuchanie do Komendy Miejskiej. Okazało się wówczas, że był poszukiwany do odsiedzenia zaległych siedmiu miesięcy pozbawienia wolności. Z komendy pod policyjną eskortą został przewieziony do Aresztu Śledczego przy ul. Smutnej.

Andrzej S. uchodzi za kontynuatora tzw. szkoły lwowskiej. Potrafi niepostrzeżenie otworzyć kobiecie podręczną torebkę, wyjąć z niej portfel lub komórkę i ją zamknąć. 62-latek „wykształcił” kilka pokoleń łódzkich kieszonkowców, m.in. aresztowanego ostatnio złodzieja o pseudonimie „Mięso”, „Mencika” i zwolnionego w połowie listopada tego roku z więzienia „Gruchę”, który odsiadywał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności. Ten otyły, mierzący około 170 cm wzrostu, okrągły na twarzy, krótko ostrzyżony szatyn jest mieszkańcem Retkini. Był wielokrotnie notowany za kradzieże kieszonkowe, oszustwa i wyłudzenia. Operuje przeważnie samotnie na tzw. złotym szlaku, czyli w tramwajach i autobusach kursujących al. Kościuszki i ul. Zachodnią. Do pojazdu zazwyczaj wsiada środkowymi drzwiami. Jako tzw. zasłonka służy mu nieduży plecak.

Pan Radosław, który w miniony w piątek wieczorem wybrał się z żoną na zakupy do Manufaktury, opowiada, że gdy powiesił na wieszaku swoją kurtkę, w której miał portfel z pieniędzmi i kartami płatniczymi, podszedł do niej otyły, krótko ostrzyżony szatyn z przełożoną przez ręką marynarką ściągniętą z wieszaka. Pan Radosław zorientował się w zamiarach nieznajomego i powiedział: „Czy możesz mnie nie okradać?”. Kieszonkowiec zostawił marynarkę i szybko wyszedł za sklepu.

ŻYCZENIA IMIENINOWE, KRÓTKIE ŻYCZENIA IMIENINOWE, WIERSZYKI IMIENINOWE, SMS IMIENINY