Uwaga kierowcy! Kradną tablice rejestracyjne!

- Najczęściej tablice, które padły łupem przestępców, są wykorzystywane do kradzieży benzyny na stacjach paliw, dokonywania wyłudzeń towarów, a także pirackiej jazdy samochodem - mówi podinsp. Joanna Kącka, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.

Wiele tablic zginęło w czerwcu i w czasie wakacji. Zdaniem policjantów, w związku z letnimi wyjazdami łodzian.
- Na drogach do miejscowości wypoczynkowych nad morzem lub w górach aż roi się od fotoradarów. Zdarza się więc, że niektórzy kierowcy, aby uniknąć mandatów i punktów karnych, zakładają kradzione tablice rejestracyjne - mówi policjant z Komendy Miejskiej.

Niedawno łódzcy stróże prawa zatrzymali 30-latka i jego młodszą o pięć lat konkubinę. Para ta, posługując się cudzymi tablicami rejestracyjnymi zamontowanymi na gumkach w swoim mercedesie, ukradła 2 tys. litrów benzyny, warte 11 tys. zł. W ręce mundurowych wpadł również 42-letni Ukrainiec, który do zakładów mięsnych w Rawie Mazowieckiej przyjechał tirem z tablicami rejestracyjnymi skradzionymi w Łodzi. Próbował wyłudzić 20 ton łopatki bez kości, wartej 187 tys. zł.

Jarosław Chwiałkowski, dyrektor Wydziału Praw Jazdy i Rejestracji Pojazdów w łódzkim magistracie, informuje, że w tym roku w Łodzi wydano 28.840 nowych tablic rejestracyjnych. - Nie prowadzimy jednak ewidencji tablic skradzionych. Z naszego rozpoznania wynika, że sporo z nich zostało utraconych w wyniku kradzieży, ale nie wszyscy ich właściciele zgłosili to na policję - mówi dyrektor.

- Złodziejom wyciągnięcie tablic z plastikowych ramek zajmuje zaledwie kilka sekund. Lepiej więc je zabezpieczyć przed kradzieżą, np. przykręcając do karoserii samochodu - mówi podinsp. Joanna Kącka.