Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Coraz więcej kobiet ma problem alkoholowy! Piją kobiety zapracowane i bezrobotne...

Magdalena Jach
Kobiety uzależniają się szybko i szybko tracą kontrolę nad swoim piciem.
Kobiety uzależniają się szybko i szybko tracą kontrolę nad swoim piciem. Paweł Łacheta
Statystyki są zatrważające – w ciągu ostatnich 20 lat systematycznie wzrasta liczba alkoholiczek. Niebezpiecznie upija się ok. 1,5 mln Polek! Około – bo rzetelnych danych brak, temat jest wciąż wstydliwy. Nikt nie zna prawdziwej skali problemu. A piją kobiety bardzo młode i dojrzałe, zapracowane i bezrobotne, ubogie i bogate.

Jeszcze kilkanaście lat temu na dziesięciu nadużywających alkoholu mężczyzn przypadała jedna nadużywająca kobieta. Teraz jedna przypada na dwóch! Połowa dziewcząt rozpoczyna picie alkoholu już w wieku 13 lat, a 10 procent z nich doświadczyło upicia się. Kobiety przejmują męskie wzorce – potrafią wychylać kieliszek za kieliszkiem wódki podczas jednego spotkania, wypić kilka kufli piwa czy butelkę wina. Piją też w sytuacjach ryzykownych – w miejscach publicznych: pubach, dyskotekach, w towarzystwie nieznajomych. Niejednokrotnie narażają się w ten sposób na niebezpieczeństwo – zostają okradzione, wykorzystane, pobite...

Piję, bo chcę
Kamila jest studentką. Przyjechała z małego miasteczka, mieszka w akademiku. Codziennie przychodzi na zajęcia na kacu.
– Wpadną koledzy, idziemy na piwo wieczorem. Lubię to, trzeba się wyluzować. Kiedy poszaleję jak nie teraz? – śmieje się dziewczyna.
Eliza ma 29 lat i pracuje w korporacji. Kieliszek wina jest pierwszym napojem, po który sięga, gdy wpada wieczorem do swojego mieszkania, gdzie nikt na nią nie czeka.

– Kiedyś najpierw brałam kąpiel, jadłam, dopiero potem na spokojnie sączyłam pół kieliszka – wspomina. – Dziś jadąc do domu, myślę, kiedy wreszcie sobie naleję...
Agata – matka dwójki przedszkolaków – też pije codziennie, po położeniu dzieci spać. Robi sobie drinka i czeka na telefon od męża, pracującego w Irlandii.

– Alkohol mnie uspokaja – mówi. – Po całym dniu gonitwy drink naprawdę dobrze mi robi.
Maria nigdy nie piła, nawet na przyjęciach. Teraz, gdy dzieci dorosły, a mąż umarł – w kieliszku topi smutek i samotność. Nie wie, kiedy się uzależniła. Sąsiadka namówiła ją na terapię.

Szybciej się wykończę
– Nie pomoże mi, wiem to, nawet się nie staram, bo nie widzę sensu – przyznaje kobieta. – Żebym choć wnuków doczekała... A tak – nie zależy mi, szybciej umrę.
– Mężczyzna może pić i funkcjonować przez wiele lat – stwierdza Beata Szadkowska-Opasiak, lekarz rodzinny. – Kobieta znacznie łatwiej popada w uzależnienie i trudniej z niego wychodzi. Mówi się, że na 10 mężczyzn na terapii 9 wyjdzie z niej zwycięsko, a na 10 kobiet – może jedna. Już po dwóch – trzech miesiącach regularnego picia u kobiety widać skutki: skóra staje się ziemista, wyraźnie zmieniają się rysy twarzy, oczy tracą wyraz, drżą ręce, chód jest niepewny. Wyraźne są zmiany w zachowaniu: pojawia się obojętność, wpadanie w skrajne nastroje, agresja. Zdarza się, że zmiany takie obserwujemy u osób, które znamy od lat i których nie podejrzewalibyśmy dotąd o skłonność do alkoholu.

Picie to nie problem?
Sięganiu po kieliszek sprzyjają rożne sytuacje życiowe, w jakich kobiety się znajdują.
– Nigdy jednak nie mówią, że mają problem z alkoholem – zauważa dr Kazimierz Kopczyński, psycholog kliniczny. – Przychodzą, bo coś im się nie układa – zaprzeczają uzależnieniu. Ale zauważają je bliscy – dzieci, mąż, matka – i proszą o wsparcie.

Niestety część młodych kobiet pije, bo wyrosła w patologicznym środowisku. W ich rodzinnych domach pił ojciec, matka, dochodziło do przemocy. Ale i w niby dobrych domach dziewczyny są zaniedbane emocjonalnie, osierocone w dobrobycie, bez więzi z rodzicami, którzy w pogoni za karierą i pieniądzem nie mają dla nich czasu. Dlatego szukają akceptacji poza rodziną, wśród rówieśników i niebezpiecznego eksperymentowania z używkami. Alkohol podnosi im nastrój. Tak samo jak dojrzałym kobietom.

– Nierzadko tracą pracę, nie mogą odnaleźć się w małżeństwie po wyjściu dorosłych dzieci z domu, są porzucone przez partnerów albo zostają wdowami – wylicza dr Kazimierz Kopczyński. – Czują się samotne, niepotrzebne, gorsze, mówią, że tracą kontakt ze znajomymi, bo jako osoby samotne nie są mile widziane w towarzystwie par. Nawet koleżanki traktują je jako konkurencję. Spada ich poczucie własnej wartości. Wtedy często zaczynają pić i usprawiedliwiają to picie właśnie problemami, sytuacjami, z którymi sobie nie radzą, które stają się pretekstem do sięgania po kieliszek.

Jak się odbić od dna?
Aby wyjść z uzależnienia niezbędne jest znalezienie celu. Fizyczne oczyszczenie organizmu jest znacznie prostsze, niż uwolnienie się od uzależnienia w sferze psychicznej. Dlatego konieczne jest planowanie – najpierw dnia po dniu i szukanie w nich sensu, a potem – perspektywy na dalsze życie.

– Kluczowe będzie odkrycie swoich dobrych stron, tego, co nas raduje, dla czego chcemy coś robić – podkreśla dr K. Kopczyński. – W terapii dążymy do tego, aby odnaleźć w każdej osobie jej sferę sukcesu. Wsparcie psychologiczne polega na poznaniu i nabyciu umiejętności relaksacji, wskazaniu metod właściwego żywienia, zachowania odpowiednich proporcji aktywności i snu oraz zaspokajania własnych potrzeb w każdym obszarze życia, również seksualnego. Wszystko to jest potrzebne, aby kobieta odzyskała wiarę w siebie i mogła kształtować od nowa relacje z innymi ludźmi. Już bez alkoholu.
– Dlatego nie wolno bagatelizować takich zjawisk, jak codzienne picie lampki wina czy też picia weekendowego, co ostatnio się obserwuje, szczególnie w środowiskach ludzi aktywnych zawodowo – zwraca uwagę dr B. Szadkowska-Opasiak. – Nie ma znaczenia, co się pije i jak się pije – jeśli takie zachowania się powtarzają systematycznie, prowadzą prosto do poważnego uzależnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany