Uwaga! Atak hakerów na routery wi-fi. Zagrożony ponad milion Polaków

Pijany 19-latek uciekał przed policją i zgubił oponę! - FILM

"Problem dotyczy wszystkich polskich dostawców internetu. W Polsce może być aż milion potencjalnych ofiar. Zwłaszcza ci, którzy nie mają internetu od Orange, są obecnie narażeni na ataki" - alarmują specjaliści od bezpieczeństwa z serwisu Niebezpiecznik.pl.

Ostrzegają przed hakerami, którzy próbują włamywać się do routerów udostępniających sieć bezprzewodową w mieszkaniach i biurach Polaków. Przestępcy korzystają z poważnej dziury w oprogramowaniu urządzeń. Luka pozwala pobrać dane z routera i wydostać z nich hasło administratora. Według specjalistów z Niebezpiecznika.pl w Polsce jest ok. 1,2 mln urządzeń wykorzystujących dziurawe oprogramowanie. Serwis publikuje ich nazwy.

Informacja o luce pojawiła się w połowie stycznia i ktoś postanowił ją wykorzystać. Niebezpiecznik.pl zwraca uwagę na grudniowy komunikat mBanku, który ostrzegał klientów przed nową falą ataków.

"W kilka godzin straciłem z konta 16 tysięcy"

Co dokładnie robią hakerzy? Podmieniają tzw. DNS-y i przekierowują ruch na fałszywe strony. DNS-y to serwery, które tłumaczą adresy strony na ciąg cyfr rozpoznawalnych dla sieci komputerowej. Jeśli router został zhakowany, po wpisaniu adresu banku możemy przejść na stronę kontrolowaną przez hakerów. Logując się na niej, sami podamy im hasło.

W ten sposób jeden z czytelników Niebezpiecznika opisał, jak w styczniu stracił z konta blisko 16 tys. zł. Po uzyskaniu dostępu do konta hakerzy podszyli się pod bank i namówili mężczyznę do zlecenia zaufanego odbiorcy przelewu. Wysłanie mu pieniędzy nie wymaga jednorazowego hasła.

"Przestępcy potrzebowali kilku godzin, aby wytransferować środki z jego konta. Po złożeniu reklamacji przez klienta mBank odpisał, że ma "związane ręce dopóki policja i prokuratura nie przedstawią swego stanowiska, a to może trwać od 3 do 12 miesięcy. Reklamacja zostaje zawieszona do momentu decyzji prokuratury" - relacjonuje za czytelnikiem Niebezpiecznik.

Orange blokuje fałszywe DNS-y

Na atak zareagowali wczoraj specjaliści od bezpieczeństwa Orange. Zablokowali ruch przez fałszywe DNS-y. Klienci ze zhakowanymi urządzeniami nie mogli połączyć się z internetem.

"Dziś kolejka chętnych do rozmowy z konsultantami infolinii technicznej Neostrady sięgała 150 osób. W większości problemy z podmienionymi DNS-ami i nie otwierającymi się stronami" - opisywał wczoraj jeden z czytelników Niebezpiecznika.

"Brawa za reakcję dla Orange. Pewnie uratowali wielu klientów przed wyciekiem danych i potencjalnie także pieniędzy. Trzeba jednak zaznaczyć, że działania Orange chronią tylko klientów tej firmy. Na chwilę obecną nic nam nie wiadomo, aby inni operatorzy zdecydowali się na takie działania" - zwraca uwagę serwis.

Specjaliści publikują szczegółową instrukcję, jak sprawdzić, czy router został zhakowany, a także co zrobić, jeśli tak się stało. Można ją znaleźć TUTAJ. "Apelujemy, abyście sprawdzili ustawienia DNS-ów nie tylko u siebie, ale również u swoich mniej technicznych znajomych i rodziców"- apelują.