Usuwają nawet po 10 zębów. Narkoza u dentysty

Jako jedyna w Łodzi i województwie przyjmuje ona takie osoby. Zabiegi odbywają się pod okiem anestezjologa. Łącznie wczoraj wykonano trzy, gdyż dwóch chorych nie stawiło się na umówioną wcześniej wizytę. Do końca roku przyjętych zostanie jeszcze tylko około 10 pacjentów, gdyż na więcej nie wystarczy funduszy przekazanych przez NFZ.
- Z zabiegów stomatologicznych w znieczuleniu ogólnym korzystają poważnie chorzy łodzianie m.in. z porażeniem mózgowym, zanikiem mięśni, głębokim niedorozwojem umysłowym, zespołem Downa - mówi dr Janusz Morawski, który znieczula takich pacjentów.

- Nie radzą sobie z higieną jamy ustnej, bez narkozy nie można im leczyć zębów, gdyż mogą mieć nieprzewidywalne reakcje. Niektórzy trafiają na fotel stomatologiczny wprost z noszy. Podczas jednego zabiegu usuwa się im nawet 10 zębów. Pacjenci przebywają później kilka godzin w pokoju wybudzeń, gdzie są monitorowani, pod opieką pielęgniarki do momentu, gdy dojdą do siebie.
W kolejce do stomatologa w pogotowiu zapisanych jest około 60 niepełnosprawnych pacjentów.
Cały czas trwają zapisy na przyszły rok. Na wizytę trzeba czekać nawet trzy miesiące.