Jak czytamy w Onecie Piotr M. był inspektorem w Urzędzie Gminy w Wałczu. Mężczyzna miał się domagać "wynagrodzenia" od przedsiębiorcy za odstąpienie od wydania niekorzystnej dla niego decyzji. Chwilę po tym, jak przyjął od niego 10 tysięcy złotych w gotówce, do akcji wkroczyli funkcjonariusze szczecińskiej delegatury CBA.
Piotrowi M. za korupcję grozi kawa nawet do 10 lat więzienia. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowi areszt dla mężczyzny na okres trzech miesięcy. Śledczy czekają teraz na decyzję sądu w tej sprawie. Funkcjonariusze podejrzewają, że nie była to jednak jednorazowa sytuacja, a proceder mógł trwać od dawna. Przypominają, że ci, którzy wręczyli łapówki mogą skorzystać z tzw. klauzuli niekaralności.
- Dlatego też apelujemy aby osoby zmuszone do wręczenia korzyści majątkowych pracownikom Urzędu Gminy w Wałczu zgłaszały się do Delegatury CBA w Szczecinie. Zgodnie z Kodeksem Karnym warunkiem uniknięcia odpowiedzialności karnej, jeżeli korzyść majątkowa lub osobista albo ich obietnica zostały przyjęte przez osobę pełniącą funkcję publiczną, jest dobrowolne zawiadomienie organów ścigania. Sprawca musi przy tym powiadomić o tym fakcie zanim organ ten o nim się dowiedział i ujawnić wszystkie istotne okoliczności przestępstwa - zapewnia CBA.
Źródło: Onet
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tajemnica Lewandowskiej w Barcelonie. To dzieje się, gdy Roberta nie ma w domu
- Badach WYŚMIANY w "The Voice"! Miało być tak pięknie, a w sieci aż wrze
- Była partnerką Hakiela, rzuciła taniec dla innego. Co dziś robi Magda Soszyńska?
- Córki Roberta Janowskiego wyjechały za granicę. Mało kto wie, czym się zajmują