Ulewa

Temat powracający jak bumerang po każdej ulewie w naszym mieście. Jak na razie, nie udało mi się ustalić komu "podziękować", oprócz pogody, za popołudnie pełne wrażeń. Pod numerem 994, u dyżurnego ZWiK uzyskałem jedynie informację, że to nie ich wina, że to problem Zarządu Dróg i Transportu lub Zieleni miejskiej, bo być może skoszona trawa zatkała studzienki. Zdjęcia pochodzą ze skrzyżowania ulic Kurczaki i Skupionej. Passat nie był jedynym autem, które przegrało z "wielką" wodą. Mieszkanka Brzezin, próbująca zatrzymać swojego płynącego już Citroena, o mało nie została przygnieciona przez omijający ją, rozpędzony autobus MPK. Niestety kolosowi też nie udało się przejechać. Dopiero interwencja ekipy ZWiK i podniesienie kratek do studzienek ściekowych sprawiły, że woda w ciągu kilku minut opadła.