Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukraina - Polska 1:0. Mistrzostwa świata w Brazylii bez biało-czerwonych

bartosz kukuć
Piłkarskiej reprezentacji Polski nie zobaczymy na przyszłorocznych mistrzostwach świata. Nasza kadra uległa w Charkowie Ukrainie 0:1, tracąc szansę na awans. Zagraliśmy naprawdę niezły mecz, ale wkrótce nikt nie będzie już o tym pamiętał.

Selekcjoner naszej drużyny Waldemar Fornalik znów zaskoczył. Na lewej stronie defensywy wystawił bowiem Grzegorza Wojtkowiaka, a od pierwszej minuty w środku drugiej linii zagrał Mariusz Lewandowski.
Biało-czerwoni jeszcze nigdy nie walczyli w takim zestawieniu. W rozpoczynającym kwalifikacje do mundialu w Brazylii spotkaniu w Podgoricy z Czarnogórą (2:2) w wyjściowym składzie zagrało zaledwie trzech zawodników z grona tych, których zobaczyliśmy wczoraj w Charkowie (Kamila Glika, Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego). Takiej rotacji kadrowej nie ma w innych drużynach i naprawdę nie wszystko można tłumaczyć kontuzjami.

Pierwsi zaatakowali Ukraińcy. W 5 min strzał Jewhena Konoplianki został zablokowany przez Łukasza Szukałę, a po kilkudziesięciu sekundach groźnie lewą nogą uderzał Edmar. W 9 min Polacy skontrowali, ale Waldemar Sobota źle podawał do R. Lewandowskiego. W 10 min niecelnie główkował Andrij Jermolenko, a w 11 min uderzenie R. Lewandowskiego zostało zablokowane (podobnie, jak po chwili strzał Konoplianki). W 12 min po raz pierwszy interweniował Artur Boruc (strzał Jermolenki). W 16 min celnie uderzał Sobota, a w 20 min główkował Artur Jędrzejczyk. W 21 min podanie Soboty do Jakuba Błaszczykowskiego zostało w ostatniej chwili przecięte, a w 27 min mieliśmy wymarzoną okazję, by wyjść na prowadzenie. Po rożnym Mateusza Klicha główkował Glik, jednak stojący na linii bramkowej Konoplianka wybił futbolówkę klatką piersiową. W 28 min strzelał Wiaczesław Szewczuk, a w 31min Andrij Pjatow obronił strzał R. Lewandowskiego. Golkiper Ukraińców poradził też sobie ze strzałem Jędrzejczyka, zaś w 36 min minimalnie niecelne było uderzenie R. Lewandowskiego. W 39 min Boruc obronił strzał Konoplianki, a po chwili Pjatow z najwyższym trudem wybił piłkę po strzale Soboty.

Po zmianie stron Polacy nadal szukali swojej szansy. W 60 min kapitalny rajd przeprowadził Błaszczykowski, ale strzelił obok słupka. W 64 min nieoczekiwanie gospodarze zdobyli gola. Po centrze Konoplianki wydawało się, że Wojtkowiak bez wysiłku wybije piłkę głową. Minął się jednak fatalnie z piłką, co bezwzględnie wykorzystał Jermolenko, nie dając szans Borucowi. Za tak koszmarne błędy płaci się wysoką cenę. Polska miała jeszcze klarowne okazje. W 74 min z kilku metrów w bramkę nie trafił głową R. Lewandowski, a w 76 min Sławomir Peszko strzelił w boczną siatkę.

Długo mieliśmy nadzieję na zwycięstwo. Pierwsze wyjazdowe z poważnym rywalem o punkty w eliminacjach do prestiżowej imprezy od listopada 2006 roku, gdy miałem przyjemność relacjonować sukces biało-czerwonych z Brukseli z Belgią 1:0 po golu Radosława Matusiaka.
Przez brak udziału w eliminacjach do EURO 2012 oduczyliśmy się grać mecze o stawkę, co potwierdziły smutne finały imprezy, której byliśmy współgospodarzami. Fornalik nie zdołał ustabilizować składu, płacąc bolesną cenę zwłaszcza w meczach w Warszawie z Ukrainą i Czarnogórą oraz w Mołdawii. Tych strat już nie udało się odrobić.

W pewnym sensie przyczyn niepowodzenia Polaków trzeba szukać także w zgodzie PZPN na terminarz grupy H. Przecież żadna reprezentacja nie kończy eliminacji europejskich dwoma z rzędu meczami z tak wymagającymi rywalami (we wtorek zagramy na Wembley z Anglią).

Ukraina - Polska 1:0 (0:0)
1:0 - Andrij Jarmołenko (64).
Żółte kartki: Taras Stiepanienko, Edmar, Jarosław Rakicki, Jewhen Chaczeridi (Ukraina) - Sławomir Peszko, Łukasz Szukała (Polska).
Sędziował Jonas Eriksson (Szwecja). Widzów 39 130.
Ukraina: Andrij Piatow - Artem Fedecki, Jewhen Chaczeridi, Jarosław Rakicki, Wiaczesław Szewczuk - Andrij Jarmołenko (90, Ołeh Husiew), Rusłan Rotan, Taras Stiepanienko, Edmar (90+2, Roman Bezus), Jewhen Konoplianka; Roman Zozulia (62, Marko Dević).
Polska: Artur Boruc - Artur Jędrzejczyk, Łukasz Szukała, Kamil Glik, Grzegorz Wojtkowiak - Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak, Mariusz Lewandowski (75, Piotr Zieliński), Mateusz Klich (66, Adrian Mierzejewski), Waldemar Sobota (61, Sławomir Peszko) - Robert Lewandowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany