Zauważyła to ekspedientka i usiłowała go zatrzymać. Osobnik zagroził kobiecie, że ją pobije, potem odepchnął i uciekł. Właściciel sklepu powiadomił policję, a funkcjonariusze dysponując opisem złodzieja ruszyli na poszukiwania. Po niespełna godzinie zatrzymali 34-letniego mieszkańca gminy Andrespol. Początkowo podejrzany o kradzież mężczyzna kilkukrotnie zmieniał wersję wydarzeń. Ale ostatecznie przyznał się, że ukradł szampony, a następnie sprzedał je przypadkowo napotkanej osobie. Okazało się, że 34-latek nie raz organizował takie zbójeckie wypady w gminie oraz w Łodzi. Teraz usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej, grozi za to kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Będą zmiany zasad w noszeniu maseczek?