Układali kanalizację, zniszczyli ulice na Rudzie

Do tego różnice w wysokości płyt sięgające kilku centymetrów, co sprawia, że pod kołami przejeżdżających samochodów kołyszą się na wszystkie strony, strasznie przy tym hałasując.

Mieszkańcy twierdzą, że obie ulice, pokryte żelbetowymi płytami, były w niezłym stanie, dopóki nie pojawiła się na nich ekipa układająca kanalizację. Prace zakończyły się pod koniec 2010 r., ale do tej pory ulice nie zostały doprowadzone do pierwotnego stanu.

350 dziur na kilometr na ul. św. Teresy od Dzieciątka Jezus

- Nie oczekujemy luksusów - mówi Marek Kaźmierczak mieszkający przy ul. Halki 4. - Ale teraz, gdy auta podskakują na nierównych płytach, w naszych domach słychać potworne dudnienie, człowiek nie słyszy własnych myśli.
- W domach blisko ulicy przy każdym przejeździe auta dzwonią szklanki w szafkach - dodaje Mirosław Ulkowski z ul. Halki 17. - U mnie zaczęły nawet odpadać płytki ze schodów i ścian na klatce schodowej.
Mieszkańcy wysłali pisma z prośbą o interwencję do Zarządu Dróg i Transportu oraz prezydent miasta. W odpowiedzi przysłano do nich ekipę, która załatała asfaltem kilka dziur.

Agnieszka Lubiatowska, rzecznik prasowy łódzkiego ZDiT, przyznaje, że ulice wyglądają źle.
- Konieczna jest wymiana nawierzchni, ale w tym roku nie mamy na to pieniędzy - mówi. Na razie, w maju, spróbujemy ją doraźnie naprawić.