18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ugodzona nożem matka zmarła. Umyślnie zadał cios?

(mr)
Radosław R. nie przyznał się do celowego ugodzenia nożem matki.
Radosław R. nie przyznał się do celowego ugodzenia nożem matki. Łukasz Sobieralski
- Kochałem mamę nad życie, nigdy bym jej nie skrzywdził. To był wypadek. Będę tego żałował do końca życia. Przepraszam za to, co się stało - mówił wczoraj na rozprawie 41-letni Radosław R., który, według prokuratury, ugodził Józefę R. nożem w klatkę piersiową. Kobieta zmarła po kilkunastu dniach w szpitalu. Proces o umyślne uszkodzenie ciała rozpoczął się w Sądzie Okręgowym w Łodzi.

Oskarżony nie chciał ani zeznawać, ani odpowiadać na pytania (z wyjątkiem swego obrońcy). W śledztwie powiedział, że nosił przy sobie nóż, bo bał się ludzi, którzy mu grozili. 18 maja ubiegłego roku któryś z nich stał na klatce schodowej kamienicy na Widzewie, w której mieszkał. Dokładnie nie pamięta, jak to się stało, że zranił matkę nożem.
Natomiast według prokuratury, tego dnia ojciec Radosława R. spotkał go niedaleko kamienicy. Syn był nietrzeźwy, zataczał się. Nakazał mu więc iść do domu, ale ten odpowiedział, że ma jeszcze do załatwienia parę spraw. Ojciec jednak zaciągnął go siłą w stronę kamienicy. Gdy już do niej weszli, z góry zeszła Józefa R. Kazała synowi oddać nóż, który trzymał w ręce. Wtedy odwrócił się i ugodził nim kobietę w klatkę piersiową.
Ojciec, który wczoraj zeznawał jako świadek, twierdził, że syn wbił nóż w drzwi na klatce schodowej. Gdy go wyciągał, ręka "poleciała" do tyłu, a Józefa R. krzyknęła, że coś ją ukłuło. W drodze do mieszkania zrobiło jej się słabo, z rany w klatce piersiowej leciała krew. Jej mąż zapukał do sąsiadów i poprosił o wezwanie pogotowia ratunkowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany