Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uderzył niemowlę tak, że pękła kość czaszki. Proces matki Igorka i jej konkubenta

MR
W Sądzie Okręgowym w  Łodzi zaczął się w poniedziałek proces w sprawie pobicia dwumiesięcznego dziecka. Według aktu oskarżenia 27–letni Arkadiusz B., bił niemowlę, a 21–letnia Magdalena J., matka chłopca, nie reagowała, gdy jej konkubent znęcał się nad nim. Prokuratura zarzuca mężczyźnie znęcanie się, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu i usiłowanie zabójstwa dziecka, a matce narażenie  go  na niebezpieczeństwo utraty życia i usiłowanie zabójstwa. Sąd wyłączył jawność procesu. Wnioskowali o to rodzice zastępczy Igorka i obrońca Magdaleny J. O tym, co działo się w domu tej pary, mówi akt oskarżenia. Mieszkali w kamienicy w śródmieściu Łodzi. Arkadiusz B. nie był ojcem Igorka, ale zajmował się nim, bo matka, według jej konkubenta, nie interesowała się synkiem. Jednak zamiast opiekować się  Igorkiem,  mężczyzna znęcał się nad nim praktycznie od pierwszych dni pobytu w domu. Gdy niemowlę płakało, rzucał je na łóżeczko, bił ręką w głowę. Tak chciał go uspokoić – Arkadiusz B. zeznał w śledztwie. Więcej - kliknij kolejne zdjęciePogoda na wtorek:
W Sądzie Okręgowym w Łodzi zaczął się w poniedziałek proces w sprawie pobicia dwumiesięcznego dziecka. Według aktu oskarżenia 27–letni Arkadiusz B., bił niemowlę, a 21–letnia Magdalena J., matka chłopca, nie reagowała, gdy jej konkubent znęcał się nad nim. Prokuratura zarzuca mężczyźnie znęcanie się, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu i usiłowanie zabójstwa dziecka, a matce narażenie go na niebezpieczeństwo utraty życia i usiłowanie zabójstwa. Sąd wyłączył jawność procesu. Wnioskowali o to rodzice zastępczy Igorka i obrońca Magdaleny J. O tym, co działo się w domu tej pary, mówi akt oskarżenia. Mieszkali w kamienicy w śródmieściu Łodzi. Arkadiusz B. nie był ojcem Igorka, ale zajmował się nim, bo matka, według jej konkubenta, nie interesowała się synkiem. Jednak zamiast opiekować się Igorkiem, mężczyzna znęcał się nad nim praktycznie od pierwszych dni pobytu w domu. Gdy niemowlę płakało, rzucał je na łóżeczko, bił ręką w głowę. Tak chciał go uspokoić – Arkadiusz B. zeznał w śledztwie. Więcej - kliknij kolejne zdjęciePogoda na wtorek: Krzysztof Szymczak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany