Ucieczka przed policją w miejscowości Barycz w powiecie koneckim zakończona w… rzece. Kierowca był pijany

Rzecz się działa w sobotę, 3 czerwca o godzinie 6 rano. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego koneckiej policji w ramach wojewódzkiej akcji „Alkohol i narkotyki” sprawdzali stan trzeźwości kierowców jadących drogą wojewódzką w miejscowości Barycz.

Kierowca citroena widocznie zaniepokoił się widokiem radiowozu i żeby uniknąć kontroli, rozpoczął manewr cofania

– opowiada sierżant Krzysztof Bernat z Komendy Powiatowej Policji w Końskich.

Efekty były opłakane. Citroen zderzył się z audi kierowanym przez 64-letnią kobietę, po czym kierowca pierwszego z tych aut próbował uciec. Citroen ruszył polnymi drogami, policjanci za nim. Pościg się zakończył w rejonie miejscowości Komaszyce, gdy citroen wjechał do rzeki Drzewiczki i z oczywistych powodów dalej nie był w stanie jechać.

- Citroenem kierował 26-letni mieszkaniec województwa łódzkiego. Badanie wykazało, że w organizmie miał ponad dwa promile alkoholu – dodaje sierżant Krzysztof Bernat.

Młody człowiek trafił do celi w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwieje, 26-latkowi będzie groziło nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Zatrzymani zostali także dwaj pasażerowie samochodu.

- Po sprawdzeniu okazało się, że w piątek zgłoszono kradzież tego citroena z terenu gminy Opoczno – uzupełnia sierżant Krzysztof Bernat. – Szczegółowo wyjaśniamy okoliczności tej sprawy.