Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uciec ze strefy spadkowej. ŁKS gra w Zabrzu

hof
Przy piłce Marek Saganowski
Przy piłce Marek Saganowski Łukasz Kasprzak
Do zakończenia piłkarskiego sezonu 2011/2012 zostało dziewięć kolejek. Tylko od zawodników ŁKS zależeć będzie, czy kibice klubu z al. Unii będą się emocjonować rozgrywkami do ostatniej serii mistrzowskiej, czyli do 6 maja.

Przy piłce Marek Saganowski
Dotychczasowe osiągnięcia piłkarskiej drużyny ŁKS nie mogą nikogo satysfakcjonować. Łodzianie po 21 seriach mistrzowskich są w strefie spadkowej. Podopieczni trenera Andrzeja Pyrdoła i menedżera Piotra Świerczewskiego zawodzą na całej linii. Na własnym boisku nie potrafią pokonać drużyn, z którymi będą walczyć o pozostanie w krajowej elicie (z Lechią Gdańsk 0:0 i Cracovią 2:2). Pewnie Świerczewski musi się troszeczkę czerwienić ze wstydu, bo zapowiadał, że jego armia zaciężna będzie chciała coś udowodnić na boiskach ekstraklasy. To mieli być mocno zmotywowani wojownicy. Na razie pokazują tylko tyle, że nie było dziełem przypadku, iż do tej pory pozostawali bez pracy. A taka rekomendacja dla umiejętności zawodników kiepsko wróży ekstraklasowej przyszłości klubu.
Pewnie menedżer musi zdawać sobie sprawę, że nieustające niepowodzenia ŁKS sprawiają, że także jego futbolowe akcje spadają na łeb, na szyję. W PZPN już zacierają ręce, bo klaruje się korzystna dla piłkarskiej centrali sytuacja. Jak tak dalej pójdzie, będzie można wytoczyć działa przeciwko ludziom, którzy biorą się za prowadzenie piłkarskich drużyn bez odpowiednich dokumentów wydawanych do tej pory wyłącznie przez zasłużonych polskich szkoleniowców skupionych w szkole trenerów.
W sobotę przed łodzianami, kto wie, może i ostatnia szansa na przedłużenie nadziei na korzystny wynik sportowy w tym sezonie. ŁKS w Zabrzu zmierzy się z Górnikiem. Ewentualna strata punktowa, przy niekorzystnych dla łodzian wynikach innych drużyn, może być już niemożliwa do odrobienia. Ełkaesiacy wraz z Cracovią zamykają ligową stawkę z dorobkiem ledwie siedemnastu punktów. Śląska drużyna jest na dziesiątym miejscu w tabeli i do tej pory wywalczyła dwadzieścia pięć punktów. Zabrzanie wiosną nie przegrywają i potrafią również odprawić z kwitkiem teoretycznie znacznie silniejsze zespoły. Doskonałym przykładem jest Legia Warszawa, która przegrała w Zabu 0:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany