Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uber chce wjechać też do Torunia

Sławomir Bobbe
Wśród taksówkarzy zapowiedź wejścia Ubera na lokalny rynek nie budzi - delikatnie pisząc - zachwytu. Potencjalnej konkurencji zarzucają nieuczciwość. Tyle że rywalizacja już przynosi pasażerom korzyści
Wśród taksówkarzy zapowiedź wejścia Ubera na lokalny rynek nie budzi - delikatnie pisząc - zachwytu. Potencjalnej konkurencji zarzucają nieuczciwość. Tyle że rywalizacja już przynosi pasażerom korzyści Adam Zakrzewski/Zdjęcie ilustracyjne
Uber, najbardziej znienawidzona przez polskich i nie tylko taksówkarzy firma chce wejść do naszego regionu. Na jej celowniku znalazł się też m.in. Toruń.

Uber rozwija się w Polsce dynamicznie, a na jego celowniku znalazły się kolejne miasta.

- Lublin, Bydgoszcz, Toruń to naturalne następne etapy rozwoju. Zapotrzebowanie w tych ośrodkach na pewno jest - w wywiadzie dla serwisu Business Insider Polska mówił Kacper Winiarczyk, dyrektor generalny Ubera w Polsce.

Poprosiliśmy o konkretną datę uruchomienia usług w naszym regionie, ale firma nie chce ujawniać planów ekspansji.

Polecamy: 11-miesięczne dziecko pozbawiono jąder przez pomyłkę lekarzy?

- Nieustannie analizujemy możliwości rozszerzenia działalności w kolejnych polskich miastach jednak na tę chwilę nie możemy przedstawić żadnych konkretnych planów w tym zakresie - usłyszeliśmy w biuro prasowym Ubera w Polsce.

Auto na smartfona

Na czym polegają usługi Ubera? Firma zrzesza osoby, które posiadają auta, wolny czas i chcą sobie dorobić. Po przejściu weryfikacji rejestrują się w systemie. Z drugiej strony klienci, którzy szukają przejazdu wzywają poprzez aplikację mobilną auto, którym chcą dojechać do celu. Klient nie dokonuje żadnych płatności, opłata przelewana jest z konta w aplikacji na drugie konto, a część opłaty za przejazd Uber potrąca dla siebie. Uber to właściwie platforma technologiczna, która łączy ludzi chcących dojechać z punktu A do punktu B i ludzi, którzy oferują takie usługi.

W wielu wypadkach cena przejazdu Uberem na tej samej trasie jest niższa niż w taxi. Opłata za przejazd Uberem składa się z trzech części - opłaty początkowej, za czas przejazdu i stawki za kilometr.

Czytaj też: Detektyw Rutkowski w akcji. Trwają poszukiwania Remka Baczyńskiego

Tak zwane „trzaśnięcie drzwiami”, czyli opłata początkowa, to 4 złote, a stawka za kilometr wynosi 1,3 złotego. Z kolei opłata za minutę spędzoną w aucie wynosi 25 groszy. Ostatecznie cena przejazdu nie zależy jedynie od przejechanego dystansu, ale również od czasu, który pasażer spędzi w aucie. Klienci muszą jednak uważać na tzw. dynamiczny cennik. Koszty przejazdu wzrastają (a wraz z nimi zyski kierowców) gdy zapotrzebowanie na przejazdy wzrasta, a dostępnych kierowców jest mało. Bywa, że cennik trzeba wtedy pomnożyć trzykrotnie.

Wojna z taksówkarzami
Uber działa w dziewięciu miastach w Polsce, wszędzie wzbudzając kontrowersje i protesty taksówkarzy. Ci dokonywali już obywatelskich zatrzymań kierowców Ubera, bywało też że „nieznani sprawcy” oblewali śmierdzącymi substancjami auta, którymi przewożono pasażerów. Dlaczego?

Polecamy: Czy znasz rasy tych psów? [QUIZ]

- Uber działa bez licencji na przewóz osób, bez taksometrów i bez kas fiskalnych. Trasa nie jest mierzona żadnym urządzeniem, tylko odpowiada za to GPS, który mierzy trasę - mówi Józef Jaźwiński, szef Radio Taxi Express w Bydgoszczy. - Wszędzie Uber traktowany jest jak nieuczciwa konkurencja. Nie mamy nic przeciw firmom, które działają uczciwie i płacą podatki. W sytuacji, gdy taksówkarze płacą ZUS i podatki, a Uber publikuje ulotki, jak tych opłat unikać, nie można tego nazwać uczciwą rywalizacją.

Za „uberowców” w kilku miastach Polski zabrała się również Inspekcja Transportu Drogowego, która - po zgłoszeniach od taksówkarzy - zatrzymywała kierowców, którzy jak się okazywało nie posiadali kwalifikacji stanu zdrowia, nie mieli zarejestrowanej działalności gospodarczej i nie mieli licencji transportowej. Dla niektórych zatrzymanych taka jazda kończyła się nałożeniem mandatu na 8 tysięcy złotych.

Przeczytaj również: Toruń pomaga Australii w odbudowie polskiego domu

Uber broni się wskazując, że każdy kierowca korzystający z systemu ma własną działalność gospodarczą i płaci normalnie podatki. Niekiedy „uberowcami” zostają bezrobotni, którzy jeżdżą dla partnerów Ubera posiadających własne floty.

Dla Ubera jeździ sporo kierowców, dla których jest to działalność dodatkowa. Firma chwali się, że wielu z nich zarabia ponad 8 tysięcy złotych brutto miesięcznie przy założeniu, że jeżdżą ponad 40 godzin tygodniowo. Sami kierowcy Ubera na rozmaitych forach poddają te dane zdecydowanej krytyce, ale prawdą jest, że aplikacja Ubera daje im wolność w wykonywaniu przejazdów -jeżdżą kiedy chcą (niektóre korporacje wymagają zaangażowania w skali tygodnia czy miesiąca).

Zobacz: Najpiękniejsze dziewczyny na studniówkach w regionie kujawsko-pomorskim!

Rywalizacja przynosi jednak korzyści pasażerom. Niektóre korporacje taksówkarskie uruchomiły własną aplikację na smartfony, dzięki której można zamawiać taksówki. Można też śledzić, gdzie jest taksówka przed przybyciem do klienta i później. Ma to znaczenie np. dla rodziców, którzy wysyłają gdzieś dziecko taksówką. Mogą na smartfonie sprawdzać, czy pociecha już dojechała na miejsce.

Zobacz także:

W czwartek na toruńskich Kluczykach można było zobaczyć latający parowóz. Zgadza się, mamy styczeń - do 1 kwietnia jeszcze daleko. To była jak najbardziej poważna akcja, zorganizowana przez toruńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Kolei i Zabytków Techniki W powietrze wzbił się doskonale naszym Czytelnikom znany zabytkowy parowóz TKh z 1905 roku. 26-tonowa maszyna została przy pomocy dźwigu przeniesiona ze ślepego toru na inny, skąd będzie ją można przetoczyć pod dach lokomotywowni, gdzie lokomotywę czeka konserwacja.

Latająca lokomotywa na Kluczykach [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Uber chce wjechać też do Torunia - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany