Zespół Rakowa w inauguracyjnym pojedynku, rozgrywki wstrzymała pandemia koronawirusa, zremisował 1:1 we Wrocławiu ze Śląskiem. Nieusatysfakcjonowany po tym meczu był Marek Papszun, szkoleniowiec częstochowian. - Po tak długiej przerwie był to niezły mecz, w zadowalającym tempie. Zagraliśmy właściwie tak jak sobie to zaplanowaliśmy. Nie uniknęliśmy kilku błędów, ale stworzyliśmy sobie sporo sytuacji. Mieliśmy to spotkanie pod sporą kontrolą. Wygralibyśmy, gdyby nie... Tu postawię trzy kropki.
Dla ekipy z Częstochowy dyskusyjny był rzut karny podyktowany w 90 minucie. Tomas Petrasek, zdaniem sędziego Jarosława Przybyła, faulował Roberta Picha, choć decyzja o jedenastce zapadła dopiero po konsultacji z wozem VAR.
Raków w tym meczu grał w następującym składzie: Jakub Szumski - Kamil Piątkowski, 2. Tomas Petrasek, Jarosław Jach - Fran Tudor, David Tijanić (73, Rusłan Babenko), Igor Sapała, Petr Schwarz, Patryk Kun (58, Daniel Bartl) - Felicio Anando Brown Forbes (87, Przemysław Oziębała), Sebastian Musiolik.
Dwa tygodnie temu poważnej kontuzji doznał Miłosz Szczepański, który w tym roku częstochowskiemu zespołowi już prawdopodobnie nie pomoże.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?