Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tysiące łodzian zakupy robi na chińskim portalu! Jedni chwalą wybór i niskie ceny, inni krytykują jakość sprzedawanych produktów

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Trudno znaleźć osobę przed trzydziestką, która nie kupowała na chińskim portalu AliExpress. Jedni są zachwyceni ceną wyrobów, a do jakości nie mają większych zastrzeżeń, inni  gotowi są w takim miejscu zrobić zakupy tylko za niewielkie kwoty. Jedno jest pewne: na AliExpress znajdzie się wszystko, co są w stanie wyprodukować w Azji.  Komuś, kto krytykuje portal („wiadomo przecież, że kolczyki sprzedawane za kilkadziesiąt centów nie mogą być dobrej jakości”), jego twórca Jack Ma (dzięki portalowi Chińczyk stał się miliarderem) zapewne odpowie, że na AliExpress może kupić też sznur prawdziwych pereł za 70 tys. dolarów. Jeśli kogoś nie satysfakcjonują torebki po kilka-, kilkadziesiąt dolarów, niech zamówi ręcznie szyte ze skóry krokodyla, kobry lub pytona za 9 tys. 800 dolarów. Cztery lata doświadczeń Agnieszka Król-Kasprzak, łodzianka, na AliExpress robi zakupy już cztery lata. Dla siebie, do domu, dla synka lub męża. I każdemu ten rodzaj zakupów poleca, choć, jak zaznacza, na AliExpress trzeba umieć szukać. I uzbroić się w cierpliwość, bo na przesyłkę czeka się niekiedy półtora miesiąca.  - Jest dużo taniej niż w polskich sklepach internetowych - mówi. - Ostatnio kupiłam sobie torebkę za niecałe 60 zł, jest dobrej jakości, wygląda dokładnie tak, jak w opisie i jestem z niej bardzo zadowolona. Do zabawek, które kupiłam dla synka, też najmniejszych zastrzeżeń nie mam, a bardzo zwracam uwagę na szczegóły. Kępki rzęs, ozdoby do włosów, dodatki - to wszystko jest kilka razy tańsze niż w polskich sklepach - wyjaśnia. KLIKNIJ DALEJ >>>.
Trudno znaleźć osobę przed trzydziestką, która nie kupowała na chińskim portalu AliExpress. Jedni są zachwyceni ceną wyrobów, a do jakości nie mają większych zastrzeżeń, inni gotowi są w takim miejscu zrobić zakupy tylko za niewielkie kwoty. Jedno jest pewne: na AliExpress znajdzie się wszystko, co są w stanie wyprodukować w Azji. Komuś, kto krytykuje portal („wiadomo przecież, że kolczyki sprzedawane za kilkadziesiąt centów nie mogą być dobrej jakości”), jego twórca Jack Ma (dzięki portalowi Chińczyk stał się miliarderem) zapewne odpowie, że na AliExpress może kupić też sznur prawdziwych pereł za 70 tys. dolarów. Jeśli kogoś nie satysfakcjonują torebki po kilka-, kilkadziesiąt dolarów, niech zamówi ręcznie szyte ze skóry krokodyla, kobry lub pytona za 9 tys. 800 dolarów. Cztery lata doświadczeń Agnieszka Król-Kasprzak, łodzianka, na AliExpress robi zakupy już cztery lata. Dla siebie, do domu, dla synka lub męża. I każdemu ten rodzaj zakupów poleca, choć, jak zaznacza, na AliExpress trzeba umieć szukać. I uzbroić się w cierpliwość, bo na przesyłkę czeka się niekiedy półtora miesiąca. - Jest dużo taniej niż w polskich sklepach internetowych - mówi. - Ostatnio kupiłam sobie torebkę za niecałe 60 zł, jest dobrej jakości, wygląda dokładnie tak, jak w opisie i jestem z niej bardzo zadowolona. Do zabawek, które kupiłam dla synka, też najmniejszych zastrzeżeń nie mam, a bardzo zwracam uwagę na szczegóły. Kępki rzęs, ozdoby do włosów, dodatki - to wszystko jest kilka razy tańsze niż w polskich sklepach - wyjaśnia. KLIKNIJ DALEJ >>>. Polska Press
Coraz więcej młodych ludzi kupuje tylko przez internet. Wielu z nich zakupy robi tam, gdzie wybór jest największy.

Trudno znaleźć osobę przed trzydziestką, która nie kupowała na chińskim portalu AliExpress. Jedni są zachwyceni ceną wyrobów, a do jakości nie mają większych zastrzeżeń, inni gotowi są w takim miejscu zrobić zakupy tylko za niewielkie kwoty. Jedno jest pewne: na AliExpress znajdzie się wszystko, co są w stanie wyprodukować w Azji. Komuś, kto krytykuje portal („wiadomo przecież, że kolczyki sprzedawane za kilkadziesiąt centów nie mogą być dobrej jakości”), jego twórca Jack Ma (dzięki portalowi Chińczyk stał się miliarderem) zapewne odpowie, że na AliExpress może kupić też sznur prawdziwych pereł za 70 tys. dolarów. Jeśli kogoś nie satysfakcjonują torebki po kilka-, kilkadziesiąt dolarów, niech zamówi ręcznie szyte ze skóry krokodyla, kobry lub pytona za 9 tys. 800 dolarów.

Trwa głosowanie...

Robisz zakupy przez Internet?

Cztery lata doświadczeń
Agnieszka Król-Kasprzak, łodzianka, na AliExpress robi zakupy już cztery lata. Dla siebie, do domu, dla synka lub męża. I każdemu ten rodzaj zakupów poleca, choć, jak zaznacza, na AliExpress trzeba umieć szukać. I uzbroić się w cierpliwość, bo na przesyłkę czeka się niekiedy półtora miesiąca.

- Jest dużo taniej niż w polskich sklepach internetowych - mówi. - Ostatnio kupiłam sobie torebkę za niecałe 60 zł, jest dobrej jakości, wygląda dokładnie tak, jak w opisie i jestem z niej bardzo zadowolona. Do zabawek, które kupiłam dla synka, też najmniejszych zastrzeżeń nie mam, a bardzo zwracam uwagę na szczegóły. Kępki rzęs, ozdoby do włosów, dodatki - to wszystko jest kilka razy tańsze niż w polskich sklepach - wyjaśnia.

Na AliExpress łatwo się pogubić, bo produktów jest niezliczona ilość. Czasami trzeba się „przegrzebać” przez wiele stron, aby znaleźć to, o co nam chodzi.

- Szukając najlepiej wpisać dwa-trzy słowa kluczowe, bo opisy artykułów na tym portalu mają niekiedy po 2-3 linijki - radzi Agnieszka Król-Kasprzak.

Gdy na AliExpress kupujemy ubrania, problemem może być rozmiarówka. Pani Agnieszka, nauczona doświadczeniem, zawsze wybiera stroje o rozmiar większe. Większość sprzedawców zaznacza, że poszczególne wymiary mogą się różnić plus/minus o 2 cm.

- Zdarzyło się, że kupowałam bluzkę w rozmiarze M, a otrzymałam w XXL - opowiada łodzianka. - Odsyłanie produktów nie ma sensu, bo wysyłka jest droga. Trzeba zostawić dla siostry, mamy lub koleżanki. Od kiedy robię zakupy, a kupuję sporo, dwa razy trafiłam na rzeczy kiepskiej jakości.

Prawie robi wielką różnicę
Dagmara Sak, która prowadzi salon sukien ślubnych przyul. Piotrkowskiej, kiedyś na chińskim portalu kupiła za 150 dolarów sukienkę ślubną wyłącznie po to, aby móc ją pokazać klientkom planującym takie zakupy. W internecie góra kreacji była z koronki na tiulu, a dół pięknie układał się na ciele. Gdy biała suknia dotarła do Łodzi, okazało się, że prawie wszystko się zgadza. Ale prawie robiło dużą różnicę. Koronka była niestarannie powycinana, a dół sukienki uszyty z lycry kiepskiej jakości.

- Trafiają do mojego salonu przyszłe panny młode, które kupiły sukienkę w Chinach i nie spełniła ona ich oczekiwań - mówi Dagmara Sak. - W ostatniej chwili szukają czegoś innego lub kogoś, kto chińską sukienkę im poprawi.

Wiele kreacji ślubnych na AliExpress to suknie, które na zdjęciu w internecie wyglądają jak kopie sukien ślubnych uznanych domów mody. Kosztują od kilkudziesięciu dolarów do 13 tys. dolarów. Łodzianki wybierają kreacje po 150--200 dolarów.

Klient dobrze poinformowany
Produkty na chińskim portalu to niekiedy końcówki serii, które szyte są dla znanych sieciówek. Kto bacznie obserwuje modę, zauważy np., że bluzki hiszpańskiej firmy kosztujące w sklepie 149 zł, na AliExpress były w cenie od 11 do 16 dolarów. Produkty z chińskiego portalu można też kupić na portalu Allegro. Czasami sprzedawcy nawet nie zadają sobie trudu, aby umieścić własne zdjęcie tylko kopiują chińskie.

Biuro Prasowe Poczty Polskiej, która jest jednym z dostarczycieli przesyłek z Azji, na zadane przez nas pytanie o to, ile ich dostarcza, pisze w mailu: „W tym roku obsłużyliśmy o 140 % więcej przesyłek z Azji niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Nie prowadzimy szczegółowych analiz dla tego strumienia w rozbiciu na miasta i województwa oraz na poszczególnych nadawców, w tym towarów sprzedawanych na platformie AliExpress”.

Dr Dominika Kaczorowska- -Spychalska z Katedry Marketingu Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego podkreśla, że zakupy przez internet u sprzedawcy na innym kontynencie, to już codzienność. Mówi:

- Rozwój sieci i mediów społecznościowych sprawiły, że konsument ma obecnie w zasadzie nieograniczone możliwości wyboru, zakupy online stały się nieodłącznym elementem jego życia. Towarzyszący temu dostęp do urządzeń mobilnych pozwala dotrzeć do informacji w dogodnym dla niego miejscu i czasie. Z pasywnego kiedyś konsumenta, stał się konsumentem aktywnym, który kupując w internecie, coraz chętniej dzieli się również swoją wiedzą, opiniami i doświadczeniami. W swoich decyzjach zakupowych stara się połączyć aspekt ich racjonalności z wymiarem emocjonalnym. Jest krytyczny i wymagający, co w przypadku zakupów za pośrednictwem różnych platform sprzedażowych, pozwala mu minimalizować ryzyko związane z zakupem produktów. Współczesny klient niewątpliwie przestał być klientem naiwnym, a stał się klientem dobrze poinformowanym i znakomicie potrafiącym te informacje wykorzystać.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany