1/7
Nic tak nie zyskało na popularności w ostatnich latach jak...
fot. własne, internet

Nic tak nie zyskało na popularności w ostatnich latach jak freak fighty, czyli walki znanych osób, które w świecie MMA nie są zawodowcami. Do oktagonu za setki tysięcy złotych wchodzą aktorzy, influencerzy, piosenkarze, a także sportowcy wywodzący się z zupełnie innych dyscyplin jak choćby piłkarze. Debiut ma za sobą były reprezentant Polski Piotr Świerczewski, teraz kuszony jest natomiast Sławomir Peszko. Jak wyglądałaby potencjalnie mocna karta walk z udziałem wyłącznie byłych i obecnych zawodników, pasujących do MMA? Oto nasze propozycje.

2/7
Kto nie chciałby zobaczyć w klatce Artura Boruca? I to...
fot. Internet

waga ciężka: Boruc vs. Nielsen

Kto nie chciałby zobaczyć w klatce Artura Boruca? I to jeszcze w wadze ciężkiej! Człowiek Żylety pasowałby do starcia z Nickim Bille Nielsen, który ma na koncie parę wyroków, a gdy grał w Polsce w barwach Lecha Poznań to bardzo nieprzychylnie wypowiadał się o Legii Warszawa. Duńczyk na starcie wypalił, że jej nienawidzi i nigdy dla niej nie zagra. Mówił: - Najpierw piję kawę. Potrzebuję jej rano. Później przypominam sobie, że nienawidzę Legii. To pierwsza rzecz jaką robię po przebudzeniu. Zaraz po kawie

3/7
Prędzej czy później Sławomir Peszko zawalczy w MMA, o czym...
fot. Internet

waga lekka: Peszko vs. Novikovas

Prędzej czy później Sławomir Peszko zawalczy w MMA, o czym świadczą zresztą jego słowa i sama obecność na ostatniej gali FAME, gdzie został zaproszony do studia. Popularny Szpaczek pasowałby do starcia z Arvydasem Novikovasem. Panowie szczerze za sobą nie przepadali, kiedy Litwin biegał jeszcze w barwach Jagiellonii Białystok. To on naśmiewał się z udziału rywala w MŚ 2018 w Rosji, za co dostał brutalnie kopnięty. Peszko został na trzy miesiące zdyskwalifikowany i musiał zapłacić wysoką grzywnę, sięgającą bodaj 30 tys. zł. W MMA za tę akcję nie dość, że dostałby brawa od kibiców, to jeszcze pieniądze od włodarzy gali!

4/7
Gdzie nie spojrzymy w komentarze tam prośby, żeby do świata...
fot. Internet

Waga półciężka: Glik vs. Milinković-Savić

Gdzie nie spojrzymy w komentarze tam prośby, żeby do świata MMA po karierze piłkarskiej przeszedł właśnie Kamil Glik. I nic dziwnego, bo to człowiek, który lubi wyjaśniać sprawy "po męsku", za co zresztą został skazany, gdy na Mazurach zareagował na zrobienie mu zdjęcia... Do walki w formule MMA proponujemy mu Serba, znanego mu z włoskiej Serie A, a nam z występów w Lechii Gdańsk, czyli bramkarza Vanję Milinkovicia-Savicia. To kawał chłopa, który uwielbia bitkę. Już u biało-zielonych miał krótki lont i stawał do selfie w kominiarce.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Te szkolne sprawdziany to niemal gotowe MEMY

Te szkolne sprawdziany to niemal gotowe MEMY

Horoskop na maj. Sprawdź, co dla Ciebie przyniesie

Horoskop na maj. Sprawdź, co dla Ciebie przyniesie

Piłkarze Widzewa mogą liczyć na swoich kibiców

Piłkarze Widzewa mogą liczyć na swoich kibiców

Zobacz również

Najlepsze oprawy z finałów Pucharu Polski. Przoduje Legia

Najlepsze oprawy z finałów Pucharu Polski. Przoduje Legia

Trzecia w tym sezonie porażka żużlowców H.Skrzydlewska Orła Łódź

Trzecia w tym sezonie porażka żużlowców H.Skrzydlewska Orła Łódź