Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzech napastników w jutrzejszym meczu ŁKS z Pilicą?

(bap)
Adam Patora jest najskuteczniejszym piłkarzem ŁKS. W tym sezonie zdobył 21 goli.
Adam Patora jest najskuteczniejszym piłkarzem ŁKS. W tym sezonie zdobył 21 goli. Paweł Łacheta
Jutro na czwartoligowe boiska wracają piłkarze ŁKS. Liderzy rozgrywek o godz. 18 będą podejmować dziesiątą w tabeli Pilicę Przedbórz. Czy w jedenastce gospodarzy zobaczymy aż trzech napastników?

Ełkaesiacy z powodu przełożenia meczu z Borutą Zgierz mieli wolny weekend. Trener Wojciech Robaszek swoim podopiecznym dał odpocząć od treningów, a sam – jak już informowaliśmy – przyglądał się grze jutrzejszego rywala. Pilica tylko zremisowała 1:1 na własnym stadionie z walczącą o pozostanie w lidze Jutrzenką Warta i nie wydaje się zbyt wymagającym przeciwnikiem, ale i tak wygląda na to, że szkoleniowiec przy ustalaniu taktyki będzie miał spory ból głowy. Do treningów wrócili bowiem wszyscy zawodnicy i nikt nie musi pauzować za kartki.

Największym, ale bez wątpienia miłym zmartwieniem szkoleniowca będzie znalezienie miejsca w wyjściowej jedenastace dla trzech napastników. W ostatnim meczu z Mazovią Rawa Maz. dwóch z nich – Michał Zaleśny i Adam Patora – zdobywając po dwa gole dali Robaszkowi wyraźny sygnał, że zasługują na grę od pierwszej minuty. Do tego uraz wyleczył Olaf Okoński, którzy dobrze spisywał się na początku rundy.

Zimą Robaszkowi udało się wkomponować do drużyny Okońskiego, który grał za wysuniętym Patorą, ale teraz zadanie wydaje się trudniejsze.

Trudno wyobrazić sobie, by szkoleniowiec zdecydował się na ultraofensywny wariant z trzema atakującymi. Ktoś z nich może więc zostać przesunięty do linii pomocy – tym bardziej że Zaleśny jesienią grał jako defensywny pomocnik, a Okoński występował też na skrzydle albo będzie musiał usiąść na ławce rezerwowych.

– Zobaczymy, czy znów wystąpię od pierwszej minuty. Adam się spiął, podziałało, więc teraz jest większa rywalizacja między nami – mówi Zaleśny, który ostatnio w jedenastce nieoczekiwanie zastąpił Patorę i strzelił dwa gole.

Patora, który w tym sezonie zdobył już 21 bramek, dodaje, że na boisku będzie współpracował z każdym zawodnikiem.
– Nie zapomniałem, jak się gra w piłkę i strzela gole. Liczę na grę od pierwszej minuty, ale decyzja jak zawsze należy do trenera – podkreśla.

Z kolei Okoński dodaje, że po trzytygodniowej przerwie z powodu urazu jest bardzo głodny gry. – Jestem już w pełni sił i bardzo chciałbym zagrać od początku. A jeśli nie, to poczekam na swoją szansę – zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany